Na ostatnie spotkanie Wisły Kraków sprzedano ponad 30 tys. biletów, a na najbliższe na razie zeszło… 9 tys.
Ostatnim meczem przy Reymonta Wisła żegnała Jakuba Błaszczykowskiego. Bilety sprzedawały się jak na mecz z Realem czy Barceloną i w końcu zapełnił się cały stadion.
Wygląda jednak, że był to tylko jednorazowy wyskok, bo na 36 godzin przed kolejnym meczem krakowianie sprzedali tylko… 9 tys. wejściówek, więc trudno się spodziewać, że kibice wypełnią chociaż połowę obiektu.
Wpływ na to ma nie tylko brak takiego wydarzenia jak pożegnanie Błszczykowskiego, ale także słabe wyniki zespołu. W ostatnich dwóch spotkaniach krakowianie zdobyli bowiem tylko punkt.
jk