Chorwacka policja ujawnia szczegóły wypadku, w którym zginął 11-letni chłopiec z gminy Niepołomice. Samochód na polskich numerach rejestracyjnych zatrzymał się z niewyjaśnionych przyczyn na skrajnym pasie autostrady, a w jego tył wjechała ciężarówka. Kierowca samochodu ciężarowego nie hamował i nie próbował omijać polskiego auta z czteroosobową rodziną w środku. Dlaczego? Najprawdopodobniej sprawdzał w tym czasie wiadomość, którą otrzymał na telefon komórkowy.
O szczegółach tragicznego wypadku w Chorwacji informują tamtejsze media. DNEVNIK.hr podaje, że kierowca ciężarówki jest podejrzany o spowodowanie wypadku samochodowego, ponieważ podczas jazdy używał telefonu komórkowego. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze, sprawca wypadku w momencie zderzenia oglądał wiadomość na swoim telefonie komórkowym. To dlatego nie hamował i nie próbował omijać stojącego auta osobowego. Portal vecernji.hr podaje z kolei, że ciężarówka pchała samochód osobowy przez 150 metrów! Opisuje też, że części pojazdu rozrzucone zostały po autostradzie, że auta osobowego rzeczy osobiste, ubrania dziecięce i „piłka, która przetoczyła się na drugą stronę autostrady”, a „fotelik wyleciał poza ogrodzenie ochronne”. Tył polskiego samochodu został zgnieciony aż do przednich siedzeń – zniszczenia pokazuje to zdjęcie – 62150428.jpg (1920×1080) (vijesti.ch)
„Funkcjonariusze policji z posterunku policji w Otočac i służby kryminalnej Departamentu Policji Lika-Senj, we współpracy z prokuraturą okręgową w Karlovacu, zakończyli dochodzenie w sprawie 46-letniego obywatela Bośni i Hercegowiny podejrzanego o popełnienie przestępstwa spowodowania wypadku drogowego. Jest podejrzany o spowodowanie wypadku samochodowego na autostradzie A1 koło Brinje o godzinie 15:28 w dniu 6 września 2021 r.” – informuje DNEVNIK.hr. W tym wypadku zginął 11-latek z gminy Niepołomice, ciężko ranny został jego ojciec, dwie pozostałe osoby odniosły lekkie obrażenia.
(red)