Na Politechnice Krakowskiej pojawiły się „Różowe skrzyneczki”. W dziesięciu miejscach w budynkach uczelni zamontowano specjalnie oznaczone różowymi skrzyneczkami. Studentki i pracownice uczelni znajdą w nich darmowe środki higieny osobistej, które są niezbędne w czasie menstruacji.
Różowe skrzyneczki to projekt, który zwyciężył w I edycji Budżetu Studenckiego na PK, wzorowanego na budżecie obywatelskim. Studenci i doktoranci mogli w jego ramach sami wskazać inicjatywy, które uważają za ważne i warte zrealizowania na uczelni, a następnie w głosowaniu wybrali projekt, który zostanie zrealizowany. Budżet Studencki na PK to wspólna inicjatywa Fundacji Politechniki Krakowskiej, uczelni i Samorządu Studenckiego. Spośród kilku projektów zgłoszonych do I edycji studenckiego budżetu na PK projekt różowych skrzyneczek – zaproponowany przez Weronikę Zielińską z Erasmus Student Network PK – zdobył największą liczbę głosów.
Zakup skrzyneczek oraz środków higienicznych do nich został sfinansowany ze środków Fundacji Politechniki Krakowskiej. Skrzyneczki działają zgodnie z zasadą: weź, jeśli potrzebujesz, zostaw, jeśli masz nadmiar! Teraz, gdy skrzyneczki już są na PK, w ich bieżące uzupełnianie – oprócz promotorów akcji – mogą włączać się wszyscy członkowie społeczności PK.
Akcję wieszania w instytucjach i innych miejscach publicznych w całej Polsce różowych skrzyneczek, wypełnionych darmowymi podpaskami i tamponami, promuje od 2019 r. Fundacja „Różowa skrzyneczka”. Za ideą stoją m.in. badania społeczne, z których wynika, że jednej na pięć kobiet w Polsce nie stać na comiesięczne kupowanie podpasek, tamponów i innych środków menstruacyjnych. Co trzecia, którą dotyka ubóstwo, rezygnuje z zakupu tych środków na rzecz innych niezbędnych do życia produktów. Brak środków na zakup podpasek sprawia, że jedna na sześć uczennic opuszcza lekcje w szkole, gdy ma okres, a co dziesiąta w ogóle nie wychodzi z domu w trakcie miesiączki. Według ankiety przeprowadzonej w 2020 r. wśród studentek śląskich uczelni ponad 60 proc. nosi podpaski/tampony zbyt długo niż zaleca się na opakowaniu, choć to niebezpieczne dla zdrowia. Robią tak, żeby zaoszczędzić kilka podpasek na następny okres.
Patrycja Bliska