Pierwszy rok Fundacji „Zróbmy sobie Kraków”. Miasto pełne dobrej energii

We wrześniu mija rok od powstania Fundacji „Zróbmy sobie Kraków”. Organizacja w krótkim czasie stała się rozpoznawalna dzięki działaniom skierowanym do bardzo różnych grup mieszkańców: dzieci, seniorów, pacjentów szpitali, lokalnych przedsiębiorców, a także osób zaangażowanych w inicjatywy sąsiedzkie. Wśród projektów znalazły się akcje edukacyjne, kulturalne, społeczne i prozwierzęce.

W pierwszym roku działalności fundacja pokazała, że w działaniu siła. W swojej aktywności łączyła przedsięwzięcia o bardzo różnym charakterze – od bajkoterapii i wsparcia dla przedszkoli, przez spotkania z artystami i seniorami, aż po konkursy grantowe, murale w przestrzeni miasta, akcje porządkowe czy współpracę z organizacjami opiekującymi się zwierzętami. Obok działań edukacyjnych i kulturalnych pojawiły się także inicjatywy wspierające lokalne firmy i przypominające o kulinarnej tradycji Krakowa. Tak szeroki zakres projektów miał wspólny cel: reagowanie na bieżące potrzeby mieszkańców i budowanie poczucia wspólnoty.

Jednym z pierwszych projektów skierowanych do najmłodszych była książeczka relaksacyjna „Wędrówki z Melisą”, przygotowana wspólnie z Fundacją Zaczytani.org. Publikacja ma pomagać dzieciom w wyciszaniu się i oswajaniu emocji. Jej nakład – 35 tysięcy egzemplarzy – sprawił, że dotarła do szerokiego grona odbiorców: około 450 krakowskich przedszkoli i wielu rodzin, które indywidualnie zgłaszały chęć otrzymania książeczki. Partnerem logistycznym projektu została firma InPost, dzięki której udało się sprawnie dostarczyć książeczki do wszystkich placówek. Premiera, która odbyła się w Domu Utopii, była czymś więcej niż tylko prezentacją. . Towarzyszyły jej szkolenia z bajkoterapii dla nauczycieli i pedagogów, a także głośne czytanie w wykonaniu aktorów Marcina Sianko i Bogusława Kudłka.

– Jako fundacja wierzymy, że relaksacja i nauka regulowania emocji u najmłodszych to inwestycja w ich zdrowie – równie ważna jak nauka czytania czy liczenia. Dlatego zależało nam na tym , by każde dziecko w Krakowie mogło bezpłatnie otrzymać tę książeczkę jako symboliczny, czuły gest, który pozwoli dzieciom doświadczyć tego, co najważniejsze: bezpieczeństwa, uwagi i czułości – przyznał Bartosz Gibała, prezes Fundacji „Zróbmy sobie Kraków”.

Fundacja aktywnie uczestniczyła również w aukcjach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, nadając im nowy wymiar i pokazując, że dobro można mnożyć. Przykładem była wygrana aukcja, której przedmiotem było „sprzątanie” z Maciejem Musiałem. Zamiast realizować ją dosłownie, fundacja zaprosiła aktora wraz z duetem Kalwi & Remi na oddział onkologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie by spędzić wspólnie czas z najmłodszymi. . Dzieci otrzymały pluszowe misie, ale jeszcze ważniejsze było to, że przez chwilę mogły oderwać się od codziennej walki. To uśmiech dziecka był w tym wypadku największą wygraną, jak podkreśla fundacja. Wydarzenie przyniosło również wymierny efekt finansowy – 136 tysięcy złotych trafiło na konto WOŚP i zostało przeznaczone na zakup onkologicznego sprzętu medycznego.

Podobnie wyglądała druga aukcja WOŚP – spotkanie z Robertem Makłowiczem, które zgodnie z pierwotnym opisem miało być kameralną kawą i rozmową przy szarlotce. Fundacja, za zgodą Pana Roberta, zaprosiła do udziału 50 seniorów z krakowskich Centrów Aktywności. Spotkanie w restauracji „Stylowa” w Nowej Hucie zamieniło się w wielopokoleniową rozmowę o kuchni, podróżach i Krakowie sprzed lat. Starsi mieszkańcy mogli podzielić się swoimi wspomnieniami, a obecność znanego mistrza kulinariów sprawiła, że wydarzenie miało zdecydowani szerszy wymiar niż zwykłe spotkanie przy obiedzie.

Ważnym elementem działalności fundacji stała się również sztuka w przestrzeni publicznej. Wiosną 2025 roku przy ul. Dworcowej w Nowej Hucie powstał mural autorstwa Mikołaja Rejsa zatytułowany „Wiosna”. Artysta przedstawił na nim kobietę w stroju ludowym wysiewającą kwiaty – symbol troski i solidarności. Mural stał się jednym z elementów przestrzeni Nowej Huty i odnosił się do lokalnej tożsamości. Latem powstał kolejny projekt, tym razem na Kozłówku. „Tam, gdzie rosną storczyki” Wojciecha Rokosza. To o 33-metrowa kompozycja przedstawiająca elementy lokalnej przyrody: storczyka krwistego, kosaćca żółtego, trzmiela parkowego czy motyla latolistka cytrynka. Dzięki takiemu ujęciu sztuka nie tylko ozdobiła ścianę, ale też zwróciła uwagę mieszkańców na obecność natury w przestrzeni miasta. Fundacja zapowiedziała, że tego typu realizacje będą kontynuowane, m.in. na budynku szkoły podstawowej , gdzie mural będzie służyć również jako inspiracja do rozmów o wartościach.

Równolegle, przez cały rok fundacja inwestowała w działania grantowe. W ramach Lokalnego Konkursu Grantowego „Krakowskie i Wielickie Inicjatywy”, przeprowadzonego wspólnie z Fundacją Biuro Inicjatyw Społecznych, zgłoszono kilkadziesiąt propozycji, z których ponad 30 zakwalifikowano do programu, a 26 otrzymało finansowanie w wysokości do 6000 zł każdy oraz wsparcie merytoryczne. Dzięki temu mieszkańcy mogli realizować własne projekty – od działań ekologicznych i edukacyjnych, po sąsiedzkie i kulturalne.

Na mapie działań znalazły się także inicjatywy kulinarne, w których fundacja współpracowała z lokalnymi przedsiębiorcami. Krakowianie mogli skosztować darmowych pączków z cukierni Mrozowie, rurek z bitą śmietaną z „Pingwinka”, kiełbasek z rusztu w MaxGrillu, obiadów w barze mlecznym „Żaczek” i lodów z Cukierni Starowicz. Wszystkie akcje miały prostą formułę – darmowy poczęstunek dostępny dla mieszkańców. Niosły za sobą jednak coś jeszcze: podkreślały znaczenie lokalnych firm i ich obecności w codziennym życiu miasta, doceniając ich długoletnie tradycje. 

Fundacja zajęła się także wsparciem dla dzieci i seniorów. Regularnie współpracowała ze Stowarzyszeniem Równa Szansa, finansując zajęcia rehabilitacyjne dla dzieci z trudnościami rozwojowymi. W lipcu 2025 roku zorganizowano wyjazd do Alpaca Park w Wieliczce, który pozwolił dzieciom spędzić czas w otoczeniu natury i zwierząt. Dla seniorów przygotowano m.in. vouchery na zakupy w kultowym Cepelixie oraz wsparcie dla sekcji łuczniczej w Centrum Aktywności Seniora „Fabryka Inicjatyw” na Podgórzu. Fundacja szybko zareagowała też na zamknięcie jednej z sekcji pływackich dla dzieci, wspierając powstanie nowej grupy przy klubie sportowym Bieżanowianka.

– Wierzymy, że każde dziecko powinno mieć szansę rozwijać swój talent, niezależnie od sytuacji finansowej. Dlatego z radością wsparliśmy rozwój sekcji pływackiej Klubu Sportowego Bieżanowianka – przyznał prezes Fundacji “Zróbmy sobie Kraków”, Bartosz Gibała. – To inwestycja w marzenia, zdrowie i przyszłość młodych ludzi.
Stałym elementem działań była także współpraca z organizacją La Fauna, zajmującą się ratowaniem i adopcją zwierząt. W sierpniu zorganizowano akcję w mediach społecznościowych fundacji, która w ciągu 12 godzin przyniosła 800 kilogramów karmy dla psów

Pod szyldem „Dzielnicowego Pogotowia Sprzątającego” przeprowadzono akcje porządkowe w zaniedbanych częściach miasta. Fundacja włączała się także w wydarzenia charytatywne – podczas pikniku American Cars zebrano ponad 53 tysiące złotych dla Domu Samotnej Matki, a obecność na pikniku KOD-u połączono z rozdawaniem darmowych napojów.

Jak widać, p ierwszy rok działalności Fundacji „Zróbmy sobie Kraków” to kilkadziesiąt różnych inicjatyw, które łączyła jedna cecha – bliskość i empatia wobec codziennych spraw mieszkańców. Od edukacji i kultury, przez sport i zdrowie, po pomoc zwierzętom i działania integracyjne – wszystkie projekty miały na celu poprawę jakości życia w mieście i tworzenie poczucia prawdziwej wspólnoty.

 – Ten rok pokazał nam, że Kraków naprawdę potrzebuje takich działań – bliskich ludziom, odpowiadających na ich codzienne potrzeby, budujących więzi i wspólnotę. Każda inicjatywa była dla nas lekcją i inspiracją by działać jeszcze szerzej i intensywniej. To co jednak Państwo zobaczyliście to dopiero początek. C hcemy, by kolejne lata przyniosły jeszcze więcej dobra, które będziemy aktywnie współtworzyć razem z mieszkańcami naszego miasta – podsumowuje Bartosz Gibała.

Najnowsze

Co w Krakowie