Najpierw trzeba się wystać w korku, a gdy wydaje się, że wreszcie można pojechać tam, gdzie się chciało, natrafia się na znak kierujący na objazd. Takie kłopoty czekają dziś kierowców na przejeździe pod ulicą Konopnickiej. Nie ma wcześniej żadnych znaków informujących, że wyjazdu na ulicę Ludwinowską – w kierunku Pogórza – nie ma.
Przejazd pod ulicą Konopnickiej, na wysokości osiedla Podwawelskiego, to dla wielu kierowców skrót w stronę Podgórza. Nie dziś. Korek tam większy niz zwykle, a tuż przed wyjazdem na ulicę Ludwinowską okazuje się, że trzeba skręcić w prawo i wrócić na ulicę Konopnickiej. Na jezdnię prowadząca w kierunku centrum.

Nie trzeba chyba cytować kierowców, którzy po długim oczekiwaniu w korku dojeżdżają do miejsca, w który jest znak nakazu skrętu w kierunku Konopnickiej, a miły robotnik nie pozwala samochodom skręcić w inną stronę. Wszystko przez remont ulicy Ludwinowskiej. Tyle że wcześniej nie ma żadnego oznakowania, iż Ludwinowska jest przejezdna tylko w jednym kierunku.
Taka organizacja ruchu potrwa do 12 października.
(GS)