Prezydent Krakowa ostrzega przed konsekwencjami wycofania się z budowy Tramwaju do Mistrzejowic w liście skierowanym do radnych Krakowa.. W opinii prezydenta, taki krok wiązałby się z licznymi negatywnymi skutkami, takimi jak wypłata odszkodowań w wysokości około 200 mln złotych, definitywna rezygnacja z inwestycji oraz ograniczenie możliwości realizacji innych projektów miejskich. List prezydenta to odpowiedz na liczne protesty mieszkańców domagają się zatrzymania wycinki drzew związanej z budową tramwaju.
W liście do radnych, Prezydent Jacek Majchrowski przedstawia argumenty przemawiające za kontynuacją inwestycji. Zaznacza, że wycofanie się z projektu spowodowałoby katastrofę dla miasta. Prezydent przypomina również, że prace rozpoczęły się tylko na odcinku od Ronda Polsadu do Ronda Młyńskiego, który wzbudzał najmniejsze kontrowersje i są prowadzone przy udziale nadzoru ornitologicznego, przyrodniczego i dendrologicznego.
Prezydent informuje również, że do końca lipca 2023 roku zostaną przedstawione możliwe zmiany projektowe, które zostały postulowane przez stronę społeczną. Podkreśla, że inwestycja jest realizowana w formule Partnerstwa Publiczno-Prywatnego, z udziałem wielu partnerów finansowych, takich jak PFR Fundusz Inwestycji Samorządowych, Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Bank PKO SA.
Prezydent ostrzega, że zmiana w Wieloletniej Prognozie Finansowej może spowodować wycofanie się banków z finansowania inwestycji i spowodować żądanie odszkodowania ze strony partnera prywatnego. Szacuje się, że w takim przypadku miasto musiałoby wypłacić około 200 mln złotych. To z kolei prowadziłoby do faktycznej rezygnacji z budowy tramwaju i mogłoby wymagać zaniechania realizacji innych planowanych inwestycji.
W liście do radnych, prezydent przypomina również, że „narażenie budżetu miasta na znaczną szkodę majątkową poprzez nadużycie uprawnień jest przestępstwem zagrożonym karą z art. 296 par. 1-2 k.k.”
Problem związany z budową Tramwaju do Mistrzejowic trwa od miesięcy, mimo przeprowadzonych konsultacji. Mieszkańcy protestują przeciwko wycince drzew i domagają się poważnych zmian w projekcie. Prezydent Krakowa w swoim liście do radnych stara się przekonać zarówno mieszkańców, jak i przedstawicieli Rady Miasta Krakowa, że wycofanie się z inwestycji byłoby niekorzystne dla miasta. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy teraz do radnych, którzy muszą uwzględnić zarówno postulaty mieszkańców, jak i długoterminowy rozwój Krakowa.
(JS)
