Sto projektów uchwał znalazło się w porządku środowej sesji Rady Miasta Krakowa. Pierwszym i najważniejszym z rozpatrywanych punktów będzie ustanowienie programu in vitro, dzięki któremu krakowianie będą mogli skorzystać z dofinansowania do pozaustrojowego zapłodnienia. Sesja – ze względu na obostrzenia pandemiczne – odbędzie się bez udziału mieszkańców.
– Na udział mieszkańców w sesji nie zgodził się sanepid – powiedział nam przewodniczący Rady Miasta Krakowa Dominik Jaśkowiec. – Pracownicy Kancelarii Rady Miasta Krakowa zadzwonili do sanepidu z pytaniem w tej sprawie w związku z wprowadzeniem dodatkowych ograniczeń i zamknięciem urzędu. I dostali odpowiedź, że udział mieszkańców jest wykluczony – tłumaczy przewodniczący RMK. Sesję można będzie śledzić na żywo w internecie, a ewentualne uwagi i wnioski wysyłać do radnych poprzez pocztę elektroniczną.
Najczęściej mieszkańcy zabierają głos w dyskusji nad planami zagospodarowania przestrzennego. A tych jest kilka w porządku środowej sesji. Kostrze, Zabłocie – Zachód, Bronowice – Rejon Koncentracji Usług – to obszary, o przyszłości których będą decydować radni. Będą też nowe statuty instytucji kultury i kilka rezolucji.
Najgoręcej zapowiada się jednak debata nad projektem uchwały w sprawie Gminnego Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego. Dzięki niemu co roku z dofinansowania do metody in vitro mogłoby skorzystać do 600 par. Za takim rozwiązaniem są radni Koalicji Obywatelskiej i Krakowa dla Mieszkańców, nie wiadomo, jak zagłosują przedstawiciele Przyjaznego Krakowa, przeciwko na pewno będą radni Prawa i Sprawiedliwości.
Poparcie dla programu wyraził prezydent miasta Jacek Majchrowski i zadeklarował, że znajdą się w budżecie pieniądze na jego finansowanie. To wydatek rzędu 2,9 mln złotych rocznie, ale przy założeniu skorzystania z in vitro przez 600 par. Według przewodniczącego rady Dominika Jaśkowca wydatki będą mniejsze, bo na pewno w pierwszym roku liczba par zakwalifikowanych do programu będzie mniejsza od 600.
(GS)
