Służby ratunkowe zostały wezwane na Zakrzówek, by poszukiwać jednego z kąpiących się. Okazało się jednak, że był to fałszywy alarm.
W niedzielne popołudnie do krakowskich służb wpłynęło zgłoszenie o osobie, która po wykonaniu skoku na Zakrzówku, zniknęła pod powierzchnią wody.
– Po przybyciu pierwszych podmiotów ratunkowych ustalono że osoba, która oddała skok, jest już poza zbiornikiem wodnym i wszystko z nią w porządku. W celu uwiarygodniania tej informacji sprawdzono monitoring obiektu, który ją potwierdził – podaje profil facebookowy Kraków 112.
W tej sytuacji zgłoszenie uznano za fałszywe.