Macie ochotę na weekend w Zakopanem, ale chcecie też odwiedzić Słowację? Może chcecie wybrać się do sąsiadów na gorące źródła i szukacie taniego połączenia? Pierwsza transgraniczna linia autobusowa połączyła Bukowinę Tatrzańską i Zakopane z Oravicami, Zubercem, Zamkami Orawskimi i Dolnym Kubinem. Ceny są bardzo atrakcyjne, że aż żal nie skorzystać!
Pierwsza linia ruszyła 9 listopada br. Autobusy kursują na trasie Bukowina Tatrzańska – Poronin – Zakopane – Kościelisko – Chochołów – Sucha Hora – Oravice – Zuberec – Spalena Dolina (Rohacze) – Zuberec – Podbiel – Orawskie Podzamcze – Dolny Kubin. Linia jest całoroczna, funkcjonują dwie pary połączeń poza sezonem i jedna dodatkowa w wakacje.
Ze względu na dotację z Województwa Małopolskiego, ceny są niższe, niż za lokalne busy na podobnym odcinku. Za bilet z Zakopanego do Term Chochołowskich zapłacimy 4 złote, do Vitanovej 7 zł, do Oravic i Zuberca 13 złotych. A co najważniejsze – linia nie zniknie bez śladu jak inne podobne, gdyż ma finansowanie samorządowe. To właśnie pewność kursowania autobusów jest podstawą do odbudowania zaufania do transportu zbiorowego, zwłaszcza na Podhalu, gdzie bywało z tym różnie.
Aktywiści wywalczyli linię transgraniczną
– Historia zmagań o normalność, jaką jest transgraniczny transport zbiorowy w środku Europy to temat, o którym mógłbym napisać książkę. Ostatnio z ogromną satysfakcją przyjąłem pojawienie się hasła „make zbiorkom great again”, w tym liczne selfie polityków w transporcie zbiorowym, zachęcające do korzystania z niego. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że to nowe hasło opowiada o czymś, co my już zrobiliśmy, wbrew niedowiarkom i przeciwnościom. Czwórka transgranicznych aktywistów, która przekonała polityków z Polski i Słowacji, by nasz projekt zrealizować – mówi Jakub Łoginow, założyciel i koordynator inicjatywy „Polska – Słowacja – autobusy”.
Aktywiści inicjatywy „Polska – Słowacja – autobusy” podkreślają fakt, jak bardzo w realizacji pomysłu pomogło skupienie się na sprawach merytorycznych i współpraca ponad podziałami z różnymi opcjami politycznymi. Projekt realizował początkowo członek zarządu województwa małopolskiego Grzegorz Lipiec (PO), obecnie kontynuuje go wicemarszałek Łukasz Smółka (PiS). Na realizację połączeń transgranicznych od dawna czekali Polacy mieszkający na Słowacji i Słowacy żyjący w Polsce.
– Połączenie autobusowe to kluczowy czynnik rozwoju regionu transgranicznego. Dzięki niemu można rozszerzać możliwości turystyczne i zwiększać zatrudnienie po obu stronach granicy. I chociaż mi osobiście bardzo by się przydały przede wszystkim połączenia dalekobieżne, uważam że transgraniczne połączenia lokalne pomogą w rozwoju biznesu w Polsce i na Słowacji – mówi Dávid Nagy, Słowak mieszkający w Warszawie, zaangażowany w powstanie samorządowych połączeń transgranicznych.
W planach kolejne linie
Szczegóły dotyczące projektu i dalszych inicjatyw są dostępne na facebookowej stronie „Polska – Słowacja – autobusy”: www.facebook.com/polskaslowacja Aktywiści zapowiadają, że obecnie głównym zadaniem jest wypromowanie samorządowego połączenia Bukowina Tatrzańska – Dolny Kubin, bo duża frekwencja może skłonić władze województwa do zwiększenia częstotliwości kursów i uruchomienia nowych połączeń.
– Rozmawiamy z Urzędem Marszałkowskim i partnerami słowackimi o połączeniach wokół Babiej Góry na trasie Zawoja – Slana Voda, z Nowego Targu do Popradu, a także o autobusie Zakopane – Podbanske, umożliwiającym lepsze wycieczki górskie przez Rysy, Kasprowy Wierch i na Krywań. Zimą ruszą znów pociągi Muszyna – Poprad. Jest dobra atmosfera dla rozwoju połączeń. To ogromna satysfakcja, że się udało, ale przed nami ogrom pracy, by projekt rozwijać – mówi Jakub Łoginow z inicjatywy „Polska – Słowacja – autobusy”.
js