„Trudno zerwać i zjeść jadalną łąkę, która rosła w sąsiedztwie dróg czy torowisk tramwajowych”. Radny krytykuje program Zarządu Zieleni Miejskiej

 – Trudno zerwać i zjeść jadalną łąkę, która rosła w sąsiedztwie dróg czy torowisk tramwajowych – powiedział radny Krakowa Michał Drewnicki. W ten sposób odniósł się do wpisu prezydenta Jacka Majchrowskiego, który zachęcał krakowian,  do wysiewu miejskich łąk. Aby im to ułatwić Zarząd Zieleni Miejskiej od kilku dni prowadzi akcję „Jadalny Kraków”. 

 – W poprzednim roku rozdawaliśmy nasiona do założenia na balkonie łąki kwietnej. W tym roku, w ramach projektu „Jadalny Kraków”, Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie przygotował mieszankę nasion – kwiatów i jadalnych roślin – napisał w mediach społecznościowych Jacek Majchrowski. Prezydent dodał, że mieszanka jest dostosowana do warunków miejskich, można ją wysiać w doniczce, na balkonie czy na rabatach”.

Krakowianie od kilku dni, mogą w różnych miejscach miasta otrzymać saszetkę ze specjalnie dopasowaną do miejskich warunków mieszanką nasion ziół i kwiatów. Jak podkreśla ZZM, pomysł ma zachęcić do „wysiewania łąk kwietnych na balkonach, rabatach oraz w swojej okolicy”

– Złośliwi mogą powiedzieć, że prezydent Krakowa swoich mieszkańców chce paść jak krowy – skomentował pomysł Michał Drewnicki. Zdaniem radnego można było zostać przy zwykłej akcji wysiewu łąk kwietnych –  Prezydent postanowił tymczasem jednak nieco błysnąć. Trudno zerwać i zjeść jadalną łąkę, która rosła w sąsiedztwie dróg czy torowisk tramwajowych. Złośliwi mogą powiedzieć, że prezydent chce swoich mieszkańców paść jak krowy – powiedział  portalowi PolskieRadio24.pl Michał Drewnicki.

A co na to internauci? Zdania są podzielone. Osoby, którym ten pomysł się podoba zazwyczaj ograniczają się do  jednozdaniowego poparcia.  Bardziej rozpisują się za to przeciwnicy programu, którzy wytykają Jackowi Majchrowskiemu i ZZM  negatywne skutki spożywania roślin wyhodowanych w mieście. Pojawią się też liczne komentarze aby nie używać słowa łąka w kontekście uprawy w doniczkach. 

„Proszę nie robić sobie żartów. Ta szczypta nasion nie zastąpi, hektarów mniszka i innych ziół którym nie pozwalacie wyrosnąć i zakwitnąć kosząc miasto do gołej gleby jak pole golfowe. Zamiast kwitnących trawników mamy suche ścierniska na które marnujcie miliony żeby przypadkiem nic na nich nie urosło. Na Armii Krajowej pięknie sobie rosły dziewanny, koniczyna i masa innych ziół to oczywiście zgolone do łysej ziemi. Łąki magazynują wodę, filtrują powietrze i dają pokarm dla zapylaczy które są zagrożone wyginięciem a wy robicie wszystko za nasze pieniądze żeby to zniszczyć. Betonowe parki tego nie zastąpią”;

„Łąka kwietna na balkonie w doniczce . No ludzie kochani , wiecie co to łąka?”,

„Ale o co Wam, tak naprawdę z tym chodzi?? Że mamy jeść to potem, z balkonu w Krakowie?? 🙄🙄🤦‍♂️ Poziom abstrakcji umysłowej tych ludzi przechodzi już wszelkie granice”,

„Łąka kwietna na balkonie. Czy to nie jest jakiś oksymoron”,

„Ciekawe kto będzie jadł ten Jadalny Krakowski Smog. Chyba trzeba zacząć zrzuty ekranu robić, żeby pokazać spektrum cenzury opinii mieszkańców na temat tego przedsięwzięcia, bo coś komentarze znikają magicznie, jak publiczne pieniądze”

(JS)

 

 

4 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie