Trwa podwójne szacowanie w Budżecie Obywatelskim – wnioskodawcy odliczają dni do ogłoszenia wyników, a urzędnicy zliczają głosy. Efekty poznamy w kolejną środę, 23 października.
Za tegorocznym Budżetem Obywatelskim cały czas przemawiają liczby. Jest rekordowy pod względem złożonych wniosków, pod względem środków do rozdysponowania, a teraz okazało się, że przemawia za nim także niezła frekwencja wśród głosujących, szczególnie przez internet.
Dobry projekt służy przez lata
Na głosowanie on-line w tej edycji budżetu obywatelskiego zdecydowało się 36 670 osób. To zdecydowanie więcej niż w ubiegłym roku, gdy przy internet oddano 22 463 głosów. Teraz trwa zliczanie głosów osób głosujących tradycyjnie, aby uzyskać ostateczne wyniki, co jest znacznie trudniejsze niż np. w przypadku wyborów parlamentarnych, ponieważ każdy głosujący mógł przydzielić jeden, dwa i trzy punkty na zadanie dzielnicowe oraz ogólnomiejskie.
Wnioskodawcy i krakowianie czekają więc na 23 października, gdy wszystko będzie już jasne, czyli zaprezentowane zostaną zwycięskie projekty.
Stawka jest spora, ponieważ dobry projekt będzie dawał owoce przez lata. Tak jest np. w przypadku ogrodu osiedlowego na Prądniku Białym. Między blokami wcześniej znajdowało się miejsce spotkań szemranego towarzystwa, ale dzięki pieniądzom z Budżetu Obywatelskiego powstał tam ogród, gdzie dziś bawią się dzieci i spotykają dorośli.
Budżet Obywatelski docenili też mieszkańcy Kurdwanowa, okolic Parku Lotników, Borku Fałęckiego, czy os. Piastów, bo m.in. tam (a także w wielu innych miejscach Krakowa) zrewitalizowano parki, przygotowano strefy do aktywności na świeżym powietrzu, a także zazielenione okolice. Wszystko według schematu: – mieszkańcy chcą, mieszkańcy dostają. A wszystko dzięki BO.
Jeszcze jedną zaletą Budżetu Obywatelskiego jest fakt, że spełnia życzenia, o których szarzy mieszkańcy nie mają nawet pojęcia. No bo kto z nas wpadłby na to, że seniorzy w Nowej Hucie chcą przejść kurs samoobrony, a ci z okolic Ronda Mogilskiego raz na czas spotkać się i poćwiczyć jogę?
Gdy twardo stąpasz po ziemi…
Dla niektórych to rzeczy błahe, ale nie można ich bagatelizować. Szczególnie, że ci krakowianie, którzy twardo stąpają po ziemi (i to dosłownie!) w Budżecie Obywatelskim też mieli swoje pięć minut. W Bronowicach dzięki środkom z BO wyremontowano chodnik, w okolicach Zakrzówka wybudowano nowy, na Darwina poszerzono pobocze, a na Grzegórzkach uporządkowano strefą parkowania.
Do tego walka ze smogiem, wspieranie zwierząt, aktywizowanie seniorów, pomoc w wychowywaniu dzieci, poprawianie komunikacji, realizacja różnych sposobów spędzanie wolnego czasu i wiele, wiele innych pomysłów.
Teraz już chyba trudniej się dziwić, czemu część krakowian z taką niecierpliwością czeka na przyszłą środę…
