Kto dziś wraca do Krakowa, ten musi uzbroić się w cierpliwość – autostradowa obwodnica miasta nie wytrzymuje świątecznego natężenia ruchu. Jest też i dobra wiadomość.
Między węzłami Opatkowice i Bielany, w rejonie stopnia wodnego Kościuszko, tworzy się coraz dłuższy korek. Samochody jadące w kierunku Katowic toczą się z prędkością 20–30 kilometrów na godzinę, a miejscami stoją w miejscu. Nie doszło do wypadku, nikt niczego nie remontuje – to po prostu efekt powrotów z wielkanocnych wyjazdów. Trasa jest przeciążona, a sytuacja z każdą godziną robi się coraz trudniejsza. Kierowcy próbują ratować się objazdami, ale i tam ruch zaczyna gęstnieć.
Dla równowagi – na Zakopiance bez większych problemów. Ruch w obu kierunkach odbywa się płynnie, a przejazd przez Mogilany, Głogoczów czy Myślenice nie sprawia kłopotów.