Obrazy tworzone w stylu Van Gogha to pole doświadczalne dla wielu programów graficznych bazujących na sztucznej inteligencji. Czy tworzone jednak automatycznie grafiki mają wartość artystyczną? O tym rozmawiać będą artyści z Instytutu Sztuk Progresywnych ASP w Krakowie. Pretekstem do spotkania jest projekcja pierwszej na świecie pełnometrażowej animacji malarskiej „Twój Vincent” zorganizowana przez krakowskie Kino Kijów.
„Twój Vincent” powstawał 7 lat przy współudziale 100 malarzy naśladujących technikę pracy Vincenta Van Gogha. Każda sekunda filmu to 12 obrazów olejnych, które wykonano na płótnie. Łącznie artyści namalowali 65 000 obrazów. Oryginalnych dzieł Van Gogha w filmie pojawia się zaledwie 120.
– Ekipa malarska spędziła rok nad opracowaniem dzieł van Gogha, aby przenieść ich poetykę na język filmowy. Sztuczna inteligencja generuje dziś podobne obrazy niemal w czasie rzeczywistym. Trudno porównywać jednak efekt pracy algorytmów to tego co stworzyli malarze. Z pozoru może się to wydawać bardzo podobne, jednak siła obrazu tkwi w ekspresji jaka towarzyszy procesowi tworzenia. To tak jakby porównywać danie stworzone przez wybitnego szefa kuchni do fast foodu – tłumaczy Miłosz Horodyski, artysta i szef Kina Kijów.
Sztuczna inteligencja nie tylko tworzy obrazy w stylu holenderskiego postimpresjonisty, ale jego imieniem naukowcy nazwali też jeden z programów graficznych. Vincent, bo o nim mowa, zawiera bazę dzieł ponad 8000 artystów. Program opracowali naukowcy z Cambridge Consultants. Użytkownik przygotowuje szkic na swoim interfejsie zaś Vincent dynamicznie domalowuje obraz.
– Algorytmy w rękach artystów są po prostu innym rodzajem twórczego narzędzia, którym kieruje artysta. To on decyduje ostatecznie o kształcie dzieła, podejmuje twórcze decyzje i tak jak spod pędzla wychodzi obraz, tak i z pomocą programu komputerowego powstaje dzieło. Automatycznie generowane obrazy, jeśli mają parametry określone przez artystę i ramy, w których mieści się definicja tego co ma powstać, są również pełnoprawnym dziełem sztuki – mówi prof. Grzegorz Biliński z Instytutu Sztuk Progresywnych ASP w Krakowie – Trzeba jednak pamiętać, że artyści też eksperymentowali tworząc losowe kompozycje, takie jak choćby dadaistyczne wiersze, a przypadek w sztuce nierzadko odgrywał decydującą rolę na finale pracy twórczej.
Program Vincent wykorzystuje bazę danych właśnie do tworzenia przypadkowych obrazów. Inaczej działa „PaintBot”, który jest dziełem zespołu naukowców z Uniwersytetu Maryland. Algorytmy najpierw analizują zdjęcia obrazów danego artysty, następnie wykorzystując techniki głębokiego uczenia opanowują sposób, w jaki artysta pociąga i uderza pędzlem w płótno. Zapamiętuje używane przez twórcę kolory, rozmiary i gęstość nałożeń farby.
– Kopiowanie artystów dla samego kopiowania można nazwać bardziej zabawą twórczą niż procesem tworzenia. Dla maszyny jest to proces uczenia się, dla użytkownika rzadko jest to droga do stworzenia dzieła sztuki. Inaczej, jeśli algorytmy są wykorzystywane do rekonstruowania lub odtwarzania zaginionych dzieł sztuki znanych artystów. Tak jak miało to miejsce w przypadku obrazu „Dwóch zapaśników”, który został odkryty już 10 lat temu pod inną pracą Vincenta Van Gogha. Dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji dowiedzieliśmy się, jak naprawdę wygląda ukryte dzieło. – dodaje Miłosz Horodyski.
Obraz został odkryty po 135 latach od jego namalowania pod innym dziełem – „Martwa natura z kwiecistą łąką i różami”. Aby go zrekonstruować badacze zaprojektowali specjalny algorytm, który przeanalizował twórczość Vincenta Van Gogha. Następnie zdobyte dane posłużyły do symulacji oryginalnej palety barw.
– Automatyczne generowanie obrazów w stylu jakiegoś artysty jest jak neogotyk w architekturze, to bardziej wyraz fascynacji jakimś zjawiskiem czy emocjami, z nim związanymi. Noegotyk zrodził się z mody na powieść gotycką i romantyczną wizją wieków średnich. – wyjaśnia prof. Grzegorz Biliński.
Pokaz filmu „Twój Vincent” uzupełniony o dyskusję na temat animacji w dobie sztucznej inteligencji jest suplementem do konferencji „Metaświaty 2023”, która również odbyła się w kinie Kijów przyciągając artystów, prawników, futurologów i entuzjastów nowych technologii. Kolejna edycja konferencji przewidywana jest na jesień. Nieoficjalnie wiadomo już, że jej gościem specjalnym będzie legendarny australijski performer Stelarc związany z nurtem w sztuce zwanym Body Art.
Wydarzenie odbędzie się 15 maja 2023 r.(poniedziałek) o godzinie 13;00 w Kinie Kijów. Wejście na spotkanie bezpłatne.