W Krakowie pojawiają się dziwne „znaki drogowe”. Czy za nieprzestrzeganie ich grozi mandat?

„Nie parkować pojazdów tyłem do budynku” – tego typu „znaki drogowe” coraz częściej pojawiają się na krakowskich osiedlach. Najczęściej stawiają je administratorzy budynków czy wspólnoty mieszkaniowe. Okazuje się jednak, że nikt nie musi ich przestrzegać.

„Uprasza się o parkowanie samochodów przodem do budynku” czy „Nie parkować pojazdów tyłem do budynku” – takie tablice można zobaczyć m.in. w Nowej Hucie przy os. Centrum C. W jakim celu zostały tam umieszczone? Prawdopodobnie chodzi o to, by spaliny z rur wydechowych nie były wypuszczane w stronę okien mieszkań, tylko w stronę ulicy.

Zakaz parkowania tyłem / fot. KRKnews.pl

Nie wszystkim takie nakazy się jednak podobają i na przekór parkują odwrotnie. Czy za takie zachowanie kierowcy grozi mandat? 

Jak tłumaczy Edyta Ćwiklik, rzecznik straży miejskiej, podstawowym aktem prawnym, który określa znaczenie i zakres obowiązywania znaków i sygnałów obowiązujących w ruchu drogowym jest rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych. 

To w tym akcie prawnym znajdziemy wytyczne, jakie warunki muszą być spełnione, aby dany znak uznać za obowiązujący. Przede wszystkim musi on mieć określone wymiary i kolor, powinien być także odpowiednio usytuowany. 

Oznacza to, że wszelkie zakazy parkowania tyłem czy nakazy parkowania przodem do budynku nie są znakami drogowymi i za niezastosowanie się do nich, nie grozi mandat.

– Strażnik nie ma podstawy prawnej aby taki „zakaz lub „nakaz” egzekwować – podkreśla Ćwiklik.

just.

 

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Najnowsze

Co w Krakowie