Kosztował ponad 2,3 mln złotych, ale nie wytrzymał opadów deszczu. Mowa o zbiorniku retencyjnym przy ul. Folwarcznej, który dosłownie rozpadł się wskutek ostatnich silnych opadów deszczu. Budowla miała chronić Nową Hutę przed podtopieniami, gromadząc nadmiar deszczówki. Jak ustaliła redakcja KRKNews.pl, zbiornik nie był ukończony.
Budowa zbiornika retencyjnego przy ul. Folwarcznej, której koszt wyniósł ponad 2,3 mln zł, miała na celu ochronę pobliskich osiedli przed skutkami gwałtownych opadów oraz zmniejszenie ryzyka powodziowego z lokalnych rzek.
Inwestycja miała zostać zakończona do końca wakacji. W lipcu miejska jednostka Klimat – Energia – Gospodarka Wodna informowała o 90-procentowym zaawansowaniu prac. Ułożono i wypełniono ażurowe płyty, które miały stanowić wypełnienie zbiornika, a także rozpoczęto prace porządkowe. Niestety, w wyniku intensywnych opadów deszczu, które przeszły nad Krakowem w miniony weekend, zbiornik doznał poważnych uszkodzeń.
— Zbiornik przy ul. Folwarcznej nie spełnił swojej funkcji. Obecnie prowadzimy analizy, aby wyjaśnić przyczyny tego incydentu — poinformował prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski. Więcej o tym pisaliśmy w osobnych artykule. Tam również znajdziecie zdjęcia uszkodzeń:
Nowy zbiornik retencyjny w Nowej Hucie uszkodzony po intensywnych opadach (ZDJĘCIA)
Jak ustaliła redakcja KRKNews.pl, zbiornik jest nadal w trakcie budowy, a termin zakończenia inwestycji planowany jest na maj 2025 roku, zgodnie z umową przewidującą 16-miesięczny okres realizacji. Obecnie sprawą uszkodzenia zbiornika zajmuje się Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
— Na 30 września br. zaplanowano pierwszą rozprawę, podczas której przedstawiciele inwestora, projektanta oraz wykonawcy przedstawią swoje stanowiska i dokumenty związane z realizacją inwestycji — poinformował przedstawiciel KEGW.
Jak się okazuje, już miesiąc wcześniej, po wcześniejszych ulewach, kiedy prace nad zbiornikiem były na ukończeniu, KEGW zwróciło się do projektanta o pilne stanowisko w sprawie niepokojących zmian zaobserwowanych na obiekcie. Wówczas zauważono wybrzuszenie dna zbiornika, które samoistnie opadło. Niestety, po ostatnich intensywnych opadach deszczu sytuacja uległa pogorszeniu, co doprowadziło do poważnej deformacji zbiornika.
Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w ramach postępowania administracyjnego ma ustalić przyczyny zaistniałej sytuacji oraz wyznaczyć dalsze kroki w tej sprawie.
Jarek Strzeboński