Parking jest, prześwit też jest. Ale kierowcy wciąż nie wiedzą, czy mogą tam legalnie wjechać. Wracamy do sprawy, o której pisaliśmy w ostatnich tygodniach – chodzi o ograniczenie wysokości przy wjeździe na P+R Górka Narodowa. Znak B-16 wskazuje 1,6 metra, choć rzeczywisty prześwit konstrukcji wynosi aż 2,1 metra. Po naszej publikacji i licznych wiadomościach od Czytelników ponownie poprosiliśmy Zarząd Transportu Publicznego o jednoznaczne wyjaśnienie: czy pojazd wyższy niż 1,6 m może legalnie korzystać z parkingu?
Wątpliwości zaczęły się w lutym tego roku, kiedy przy wjeździe na parking ustawiono znak B-16 informujący o ograniczeniu wysokości do 1,6 m. Dla wielu kierowców – zwłaszcza właścicieli SUV-ów, kombivanów i aut rodzinnych – był to jasny komunikat: dalej nie wolno. W praktyce jednak większość tych pojazdów bez problemu mieści się pod stropem parkingu. ZTP wyjaśniało już wcześniej, że fizyczny prześwit to 2,1 metra, a wartość 1,6 m na znaku wynika z przepisów technicznych, które nakazują pozostawienie tzw. rezerwy bezpieczeństwa.
Ale sam przepis o znaku B-16 mówi jasno: to znak zakazu. A zatem – zgodnie z prawem o ruchu drogowym – pojazd wyższy niż wskazana wartość nie powinien wjeżdżać. I to właśnie rodzi największe kontrowersje.
– Jeśli mam auto o wysokości 1,8 metra, które się zmieści, ale widzę znak 1,6 m, to nie wjadę, bo nie chcę łamać przepisów – pisał jeden z naszych czytelników. Inny dodawał: – To absurd. Parkingi P+R powinny być dostępne dla aut rodzinnych, a nie tylko dla sedanów z lat 90.
W odpowiedzi na kolejne pytania nasza redakcja otrzymała nowy komunikat od Zarządu Transportu Publicznego. I choć rozwiewa on część wątpliwości, to jednoznacznej odpowiedzi wciąż brak. W wiadomości czytamy m.in.:
„Fizycznej bariery nie będzie, niemniej służby mogą przy wykryciu takiej sytuacji nałożyć na kierowcę pojazdu karę lub upomnienie. Jako ZTP będziemy każdorazowo zgłaszać sytuacje, w których nasza infrastruktura została uszkodzona.”
Czyli: przejazd jest możliwy, konstrukcja się nie zmieniła, ale formalnie wjazd pojazdem wyższym niż 1,6 m może być uznany za wykroczenie. Co więcej – to kierowca bierze na siebie odpowiedzialność, jeśli dojdzie do jakiegokolwiek uszkodzenia. ZTP przypomina też, że znak został ustawiony zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 2003 roku. I dodaje:
„Zgodnie z przepisami, na znaku B-16 podaje się wysokość obiektu nad jezdnią pomniejszoną o 0,5 m, w celu zapewnienia wymaganej rezerwy bezpieczeństwa. Decyzja została podjęta przez pracowników administrujących obiektem i ma na celu ochronę jego infrastruktury wewnętrznej przed uszkodzeniami.”
Czyli znak jest zgodny z przepisami – ale kierowcy i tak nie wiedzą, co robić.
W efekcie – jak sygnalizują nasi czytelnicy – wielu kierowców odjeżdża spod bram parkingu, widząc znak 1,6 m. Z parkingu rezygnują m.in. właściciele takich modeli jak Toyota RAV4, Ford Kuga, Dacia Dokker, Peugeot Partner czy Volkswagen Caddy – choć wszystkie te pojazdy bezpiecznie zmieściłyby się pod stropem.
Co ciekawe, od lutego, gdy ustawiono znak, do Zarządu Transportu Publicznego wpłynęła tylko jedna oficjalna skarga. Ale nie zmienia to faktu, że brak jasnej informacji na miejscu wprowadza w błąd. Do tej pory nie pojawiła się żadna dodatkowa tablica informacyjna, która wyjaśniałaby, że ograniczenie ma charakter techniczny i nie wynika z realnej przeszkody.
A tymczasem jedno pytanie wciąż pozostaje otwarte: czy wjazd autem wyższym niż 1,6 metra to złamanie przepisów, czy tylko ryzyko uszkodzenia auta na własną odpowiedzialność? Odpowiedzi wciąż brak.
Zatem wracamy do punktu wyjścia: znak jest, parking jest, miejsca są – ale czy kierowca SUV-a może tam legalnie wjechać? To nadal kwestia interpretacji.
Jarek Strzeboński