Miasto likwiduje zielone strzałki. Czy z tego powodu szykują się korki?

Z kolejnych krakowskich skrzyżowań znikają zielone strzałki pozwalające na warunkowy skręt w prawo przy zapalonym czerwonym świetle. O sprawie informuje Radio Eska.

Ostatnio usprawniające ruch strzałki zniknęły z sygnalizatorów na skrzyżowaniach al. 29 listopada i Prandoty oraz Mogilskiej z Lema. Zarząd Transportu Publicznego tłumaczy, że powodów likwidacji strzałek jest kilka.

Uwaga rower!

Pierwszym z nich, jak mówi w rozmowie z reporterką Eski Bartosz Piłat z ZTP jest troska o rowerzystów. – Mówimy o zabezpieczeniu ruchu rowerowego. I to jest na przykład skrzyżowanie na ulicy Mogilskiej lub Rondo Czyżyńskie lub skrzyżowanie na wylocie ulicy Prądnickiej. To są miejsca, w których możliwość skrętu na warunkowej strzałce została zlikwidowana z powodu dość intensywnego ruchu rowerowego – wyjaśnia.

Zawrotka

Drugim z powodów likwidacji strzałek, jak mówi Piłat jest wprowadzenie możliwości zawracania. Tak jest m.in. na skrzyżowaniach Meissnera i Ślicznej czy Opolskiej z Łokietka.

Kierowcy z takiego stanu rzeczy nie są zadowoleni. Strzałki upłynniają ruch, a ich likwidacja z pewnością wpłynie na dłuższy czas oczekiwania na zmianę świateł i w konsekwencji doprowadzi do powstawania większych niż zwykle korków.

Z drugiej jednak strony strzałki sprowadzały duże zagrożenie na użytkowników dwóch kółek, bo kierowcy nie zawsze pamiętali, że obowiązuje ich czerwone światło i należy ustąpić pierwszeństwa pieszym i rowerzystom jadącym po drogach dla rowerów, przez co wielu cyklistów odnosiło poważne obrażenia w wyniku zderzenia ze skręcającymi samochodami.

Najnowsze

Co w Krakowie