W rozmowie z Anną Dymną, inicjatorką Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, poznajemy kulisy tego wyjątkowego wydarzenia, jego wpływ na życie osób z niepełnosprawnościami oraz wyzwania związane z organizacją. To opowieść o odwadze, marzeniach i sile sztuki, która łączy ludzi i daje nadzieję.
Iga Sady, Kkrnews.pl: Pani Aniu, Festiwal Zaczarowanej Piosenki znów powraca na krakowski rynek. Dlaczego to wydarzenie jest dla Pani takie ważne?
Anna Dymna: Bo to najradośniejsza impreza i najradośniejszy dzień w roku, przynajmniej dla mnie. Ale wiem, że nie tylko dla mnie, bo przez te wszystkie lata usłyszałam od wielu ludzi, że Festiwal zmienia atmosferę na rynku. Nagle tworzy się inny świat, jakby dziwna planeta, na której wszyscy się uśmiechają, chcą zrobić coś dobrego i odkrywają, jak niezwykły może być człowiek.
Często ludzie nie zdają sobie sprawy, ile siły drzemie w osobach z niepełnosprawnościami. Wózek to tylko sprzęt, a niepełnosprawność tak naprawdę mamy w głowach, w sposobie postrzegania innych. Nawet artyści, którzy przychodzili na Festiwal, mówili: „Nie wiedziałem, że to tacy radośni ludzie”. Byli zaskoczeni, że osoby z niepełnosprawnościami mają w sobie tyle radości, cierpliwości i siły, by cieszyć się życiem, mimo trudności.
Mówi Pani, że te osoby są inspiracją. Jak Festiwal wpływa na ich życie?
Festiwal daje im odwagę. Widzimy, jak przez lata osoby, które wcześniej bały się wyjść na scenę, nabierają pewności siebie. Przestają się wstydzić, wychodzą do ludzi, śpiewają. Niektórzy z nich osiągają wielkie sukcesy – na przykład dwukrotnie zdobywali nagrody w Opolu. Poza tym kończą studia, zakładają rodziny, przyjaźnią się ze sobą. To nie jest tylko festiwal – to taka zaczarowana rodzina, w której wszyscy o sobie pamiętamy.
Powrót Festiwalu po kilkuletniej przerwie musiał być wyzwaniem. Co dla Pani oznacza podpisanie listu intencyjnego w sprawie dalszego wsparcia tego projektu?
Przede wszystkim to znak, że nie jesteśmy sami. Prezydent Krakowa obiecał, że zrobi wszystko, by pomóc nam zbudować i wyposażyć scenę, bo to są ogromne koszty. Liczymy też na wsparcie Ministerstwa Kultury i PFRON-u, ale pisanie projektów i czekanie na decyzje bywa stresujące. Wiemy, że potrzeba jeszcze sporo pieniędzy, ale zrobimy wszystko, by Festiwal trwał.
Ważne jest, że coraz więcej osób i przedsiębiorców chce nam pomóc. Kiedy czuje się takie wsparcie, to tak, jakby nagle promień słońca rozjaśnił ciemne chmury. Wierzę, że mimo trudnych czasów wszystko się uda.
Jakie są Pani marzenia związane z Festiwalem na przyszłość?
Marzę, by ten Festiwal trwał i nadal zmieniał życie ludzi. By wciąż był tym miejscem, gdzie każdy – niezależnie od tego, czy ma niepełnosprawność, czy nie – może poczuć się wolny, równy i szczęśliwy. Piosenka daje taką wolność, a Festiwal pokazuje, że w każdym z nas jest siła, którą warto odkrywać i pielęgnować.
Dziękuję za rozmowę, Pani Aniu.
Dziękuję również. To zawsze radość móc opowiedzieć o tym pięknym, zaczarowanym świecie.
W czwartek w magistracie prezydent Miasta Krakowa Aleksander Miszalski i Anna Dymna, prezes Fundacji „Mimo Wszystko” zadeklarowali chęć współpracy przy organizacji i promocji Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. – Festiwal Zaczarowanej Piosenki daje artystom z niepełnosprawnościami nie tylko przestrzeń do wyrażania siebie, ale także możliwość współpracy z największymi gwiazdami polskiej sceny muzycznej. To prawdziwe święto talentu, pasji i odwagi, które inspiruje nas wszystkich i przypomina, że dostępność to nie tylko infrastruktura, ale także tworzenie przestrzeni dla marzeń i samorealizacji – powiedział prezydent Aleksander Miszalski.
Finał najbliższego Festiwalu Zaczarowanej Piosenki odbędzie się 14 czerwca 2025 roku na Rynku Głównym.
Anna Dymna otrzymała tytułu Honorowego Obywatela Gminy Zabierzów (ZDJĘCIA)