Kewin Komar, bramkarz Puszczy Niepołomice, został dotkliwie pobity, a następnie grożono mu maczetami. Prawdopodobnie dokonali tego kibole Wisły Kraków.
AKTUALIZACJA: Nowe fakty w sprawie pobicia Kewina Komara z Puszczy Niepołomice. Jak poinformowała Małopolska Policja sprawa nie miała podłoża kibicowskiego. Więcej w artykule poniżej.
Kewin Komar nie został pobity przez kibiców Wisły Kraków. Policja wydała oświadczenie
Do zdarzenia doszło w sobotę podczas festynu w Wiśniczu Małym. – Na festynie bawiła się grupa kiboli Wisły Kraków, jej przedstawiciele nazwali się „Młodą Ferajną”. To bojówka, która wyłoniła się w ostatnich latach ze środowiska pseudokibiców Wisły, gdy starsi koledzy kibole poszli na współpracę z policją i wycofali się z chuligańskiego życia – podaje Wp.pl.
Według relacji świadków, kibole podeszli do Komara i zaczęli mu grozić, a następnie bić. Krzyczeli, że to zemsta za przegrany mecz barażowy Wisła – Puszcza.
Później grozili, że jeśli zgłosi sprawę policji, to gorzko tego pożałuje. Gdy po pobycie w szpitalu Komar wrócił do domu, pod posesją czekała na niego grupa kiboli z maczetami. Wówczas piłkarz wezwał policję.
Oświadczenie w tej sprawie wydała już Puszcza:
„W związku z wydarzeniami z minionego weekendu, w których poszkodowany został Kewin Komar, Puszcza Niepołomice stanowczo potępia wszelkie agresywne zachowania. Jako, że ta bezprecedensowa sprawa dotyczy zawodnika naszego Klubu, pragniemy Państwa zapewnić, że Klub podjął wszelkie niezbędne kroki prawne.
Jednocześnie informujemy, iż zawodnik naszego Klubu Kewin Komar otrzymał pełne wsparcie i został otoczony przez Klub opieką medyczną oraz prawną. Skrupulatnie analizujemy całe zajście. Sprawą zajmują się obecnie Policja oraz prawnicy Klubu” – pisze klub.
Z powodu obrażeń, Komar prawdopodobnie nie zagra przez kilka miesięcy.