Cztery żurawie pojawiły się na budowie Krakowskiego Centrum Muzyki w Cichym Kąciku. Trwają prace przy budowie podziemnej sali koncertowej. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla tej okolicy, wysokość Krakowskiego Centrum Muzyki nie może przekroczyć 13 metrów. Stąd konieczność wpuszczenia głównej sali koncertowej w ziemię.
Główny wykonawca Centrum Muzyki, firma Mirbudu wykonuje w tej chwili konstrukcję żelbetową budynku. Ściany i słupy kondygnacji podziemnej są właściwie gotowe. Podobnie jak płyta fundamentowa, która jest już odpowiednio zakotwiona w ziemi. Zakończyły się również prace polegające na odcięciu dopływu wód gruntowych do części podziemia.
– Wykonanie przesłony wodoszczelnej było konieczne, albowiem główna sala koncertowa Centrum Muzyki jest posadowiona 8 metrów poniżej poziomu terenu oraz wód gruntowych – tłumaczy Marek Kozub, kierownik budowy. – Kolejnym etapem prac związanych z odwodnieniem głównej sali koncertowej będzie wykonanie pełnej izolacji ścian, tzw. izolacji twardej – dodaje. Do wykonania są jeszcze ściany parteru i dach. Stan surowy zamknięty z elewacją i dachem, a także zagospodarowanie terenu, mają być gotowe w połowie przyszłego roku.
– Bryłę samego budynku Krakowskiego Centrum Muzyki z dachem będzie można zobaczyć jeszcze w grudniu. Jesienią zaczniemy montaż elewacji z białego kamienia i szklano-aluminiowych fasad – zapewnia Marek Kozub.
Zasięg wysięgników żurawi pracujących na budowie ma od 40 do 45 metrów, co umożliwia jednoczesną i bezkolizyjną pracę.
– Na tego typu budowach zazwyczaj pracują dwa lub trzy żurawie wieżowe. My postawiliśmy cztery, bo zależy nam na dobrym tempie prac – mówi Jacek Skarupa, dyrektor techniczny Mirbud SA – spółki, która wygrała przetarg na budowę stanu surowego zamkniętego Krakowskiego Centrum Muzyki. – Najwyższy ma 46, najniższy 30, a dwa pozostałe mierzą po 40 i 34 metry – wyjaśnia Jacek Skarupa.
Rusza budowa Krakowskiego Centrum Muzyki. 116,5 mln złotych to tylko część kosztów
Patrycja Bliska