Hutnik Kraków rzucił podejrzenie na swoich zawodników o ustawianie meczów i zwrócił się w tej sprawie do Polskiego Związku Piłki Nożnej. W kolejnym komunikacie prezes klubu jednak informuje: – Nie mamy żadnych dowodów na to, że w ostatnich dwóch meczach Hutnika Kraków doszło do ustawiania meczów i też ich nie szukamy – pisze Artur Trębacz.
„Klub zwrócił się do Rzecznika Dyscyplinarnego przy PZPN z prośbą o weryfikację poprzez wykorzystanie narządzi którymi PZPN dysponuje i wykorzystuje w podobnych sytuacjach o dokonanie analizy w kierunku podejrzenia czy nie mieliśmy do czynienia w przypadku dwóch ostatnich meczów ze zjawiskiem match-fixingu” – tak brzmi fragment pierwszego komunikatu Hutnika.
Piłkarze krakowskiej drużyny ustawiali mecze swojego zespołu? Zawieszono dwóch zawodników
Teraz jednak klub opublikował drugi komunikat, w którym łagodzi swoje stanowisko.
„Z uwagi na to, że po opublikowaniu komunikatu Zarządu pojawiło się wiele niezgodnych z prawdą i faktami komentarzy, dodatkowo w imieniu Zarząd klubu sportowego Hutnik Kraków Sp. z o. o. wyjaśniam: Nie mamy żadnych dowodów na to, że w ostatnich dwóch meczach Hutnika Kraków doszło do ustawiania meczów i też ich nie szukamy. Nie podejrzewamy żadnego z piłkarzy i członków sztabu Hutnika Kraków o ustawianie meczów” – pisze Artur Trębacz, prezes Hutnika.
Klub dodaje, że celem podjętych kroków jest ochrona dobrego imienia Hutnika, w tym również zawodników i członków sztabu.