Mieszkańcy Prądnika Czerwonego z niepokojem przyjmują kolejne zmiany w rozkładach jazdy. – Od 1 lutego Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie ogranicza kursowanie kluczowych linii autobusowych i tramwajowych. Szczególnie dotkliwie odczują to pasażerowie korzystający z linii 199 i 189, a także osoby starsze i studenci – mówi radny dzielnicy III Prądnik Czerwony Marcin Borek.
– Mieszkańcom Prądnika Czerwonego usuwa się 45 kursów linii 199 w niedzielę, 16 kursów sobotnich i 11 kursów każdego dnia linii numer 199 – wylicza radny Borek. Jak podkreśla, „zmiany te szczególnie uderzą w osoby regularnie odwiedzające cmentarz na Prądniku Czerwonym, zwłaszcza seniorów, dla których weekendy to często jedyna okazja do wizyty na grobach bliskich”. Według niego decyzja ta jest niezrozumiała, zwłaszcza że w ostatnich latach komunikacja w tej części miasta była już kilkukrotnie ograniczana.
– W dodatku pora wiosenna to okres w którym coraz więcej osób jeździ odwiedzić groby bliskich. Ostatnimi czasy została mocno okrojona linia 105/405 która dowoziła mieszkańców do cmentarza. Teraz jeszcze dochodzi do tak drastycznego cięcia linii 199 – podkreśla radny.
Wskazuje, że od 1 lutego skomplikuje sie kwestia transportu dla studentów. Od 1 lutego kwestia transportu dla studentów ulegnie komplikacji. Linia 199, która stanowiła jedno z głównych połączeń między Prądnikiem Czerwonym a kampusami AGH i Uniwersytetu Rolniczego, przestanie kursować po godzinie 20. Oznacza to, że studenci kończący zajęcia późnym wieczorem stracą możliwość bezpośredniego powrotu do domu.
– Linia 199 powstała z pocięcia linii 139 na dwie dodatkowe 132 i 199. Teraz jadąc po godzinie 20 z Placów Inwalidów czy Nowego Kleparza można dojechać na Rondo Barei, Mistrzejowice, Nową Hutę z przesiadką z linii 199 na 132. Po 1 lutym pasażerowie nie będą mogli korzystać z takiej możliwości – dodaje radny.
Zwraca również uwagę, że cięcia są sprzeczne z polityką miasta, które zachęca mieszkańców do korzystania z transportu publicznego. „Likwidacja kursów sprawia, że mieszkańcy są zmuszeni do poszukiwania alternatywnych środków transportu, co nie sprzyja walce z korkami ani poprawie jakości powietrza” – zaznacza radny.
Dodatkowe kontrowersje budzi fakt, że ograniczenia kursów autobusów zbiegają się z trwającymi inwestycjami drogowymi. Budowa linii tramwajowej do Mistrzejowic już teraz znacząco wpływa na organizację ruchu w tej części miasta, a zbliżający się remont Mostu Grunwaldzkiego dodatkowo utrudni komunikację. Zdaniem radnego w takich okolicznościach należałoby raczej wzmacniać sieć autobusową, a nie ją osłabiać.
Pojawia się również pytanie o zasadność budowy metra w Krakowie, zwłaszcza jeśli obecnie zmniejsza się liczbę kursów autobusowych. „Jeśli teraz twierdzi się, że brakuje pasażerów na autobusy, to czy rzeczywiście znajdą się użytkownicy metra?” – zastanawia się Borek.
Tematem cięć w komunikacji miejskiej zainteresowała się również radna miejska Agnieszka Paderewska, która zapowiedziała interpelację w tej sprawie do prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego.
Czy Prezydent Miszalski powinien odwołać dyrektora Franka z ZTP?