Cracovia liderem Ekstraklasy po zwycięstwie nad Górnikiem

Cracovia po pełnym dramaturgii meczu odniosła zwycięstwo 3:2 nad Górnikiem Zabrze w 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Dzięki temu triumfowi odwróciła losy spotkania i awansowała na pozycję lidera tabeli.

Pierwsze minuty spotkania należały do Cracovii, która agresywnie naciskała na rywali, próbując objąć prowadzenie. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce po rajdzie Benjamina Kallmana, ale defensywa Górnika zdołała w ostatniej chwili zażegnać niebezpieczeństwo. Górnik, przetrwawszy początkowy napór, odpowiedział skutecznym atakiem, który przyniósł im prowadzenie.

W 20. minucie po rozegraniu rzutu rożnego, Taofeek Ismaheel precyzyjnie dograł do Damiana Rasaka, który pewnym strzałem pokonał Henricha Ravasa, dając swojemu zespołowi prowadzenie 1:0.

Radość gości nie trwała jednak długo. Już sześć minut później Cracovia doprowadziła do wyrównania. Kallman ponownie był kluczową postacią, przeprowadzając udany rajd lewą stroną boiska i asystując Filipowi Rózdze, którego strzał, po rykoszecie, wylądował w siatce, nie dając szans Michałowi Szromnikowi.

Górnik ponownie objął prowadzenie w 33. minucie, tym razem za sprawą samego Taofeeka Ismaheela, który po doskonałym podaniu z głębi pola znalazł się sam na sam z bramkarzem Cracovii i pewnie umieścił piłkę w bramce. Był to jego pierwsze trafienie w ekstraklasie. 

Druga połowa rozpoczęła się pod znakiem ofensywy Cracovii. Choć Benjamin Kallman trafił do siatki, jego gol został anulowany z powodu pozycji spalonej. Cracovia nie rezygnowała i naciskała dalej, jednak kolejne trafienie Jakuba Jugasa także zostało anulowane, tym razem z powodu zagrania ręką.

Przełomowy moment nadszedł w 57. minucie, kiedy to Rafał Janicki z Górnika otrzymał czerwoną kartkę za brutalny faul, co zmusiło jego drużynę do gry w dziesięciu. Przewaga liczebna szybko została wykorzystana przez Cracovię. W 74. minucie, Ajdin Hasić, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych, doprowadził do wyrównania, oddając precyzyjny strzał z okolic linii pola karnego. Michał Szromnik musiał ponownie wyciągać piłkę z siatki.

Cracovia, napędzana tym golem, poszła za ciosem. W 78. minucie Virgil Ghita, wykorzystując swoje warunki fizyczne, zdobył zwycięskiego gola głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka trafiła jeszcze w Manu Sancheza, co dodatkowo zmyliło obronę Górnika.

Końcowe minuty meczu były niezwykle trudne dla Górnika, który stracił kolejnego zawodnika po czerwonej kartce Kryspina Szcześniaka. Grając w dziewiątkę, Górnik nie był już w stanie odwrócić losów meczu, a Cracovia utrzymała wynik 3:2, notując cenne zwycięstwo.

Cracovia pokazała charakter i po raz kolejny udowodniła, że jest zespołem, z którym należy się liczyć w bieżącym sezonie. Dzięki tej wygranej Cracovia wskoczyła na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.

Wygodne łóżko dla każdego – warto w nim spać codziennie

 

Najnowsze

Co w Krakowie