Dzielnice są elementem krakowskiego systemu samorządowego. Ważnym? Niezbędnym? Wynik konsultacji dotyczących statutów dzielnic pokazuje, że krakowian dzielnice kompletnie nie interesują.
„Raport z konsultacji społecznych dotyczących projektu nowelizacji statutów dzielnic I – XVIII miasta Krakowa” nie pozostawia złudzeń – krakowian kompletnie nie obchodzi to, jak działają dzielnice i czym się zajmują. W trakcie tych konsultacji wpłynęło zaledwie 5 (słownie pięć!) formularzy z uwagami. W trakcie dyżurów telefonicznych i spotkań informacyjnych nie zgłoszono ani jednej uwagi czy wniosku!
To prawda, że konsultacje w sprawie dzielnic prowadzone były w trakcie wakacji (od 13 lipca do 14 sierpnia). Ale informacje o możliwości zgłaszania uwag i zapoznania się ze statutami dzielnic, które regulują ich działanie, były szeroko kolportowane. Przeprowadzono otwarte spotkania, urzędnicy dyżurowali przy telefonach, w internecie i mediach społecznościowych pojawiały się informacje o projektach statutów i możliwości zgłaszania uwag, poprawek i wniosków.
Zainteresowanie? Prawie zerowe!
A ze zgłoszonych uwag widać, że ich autorami są osoby dobrze znające dzielnicową rzeczywistość. Dotyczą m.in. szczegółów w sposobie obrad w dzielnicach. Jednym ze zgłoszonych wniosków jest wprowadzenie zapisu o zakazie kandydowania do rady dzielnicy dla przewodniczących i wiceprzewodniczących dzielnic, pełniących te funkcje przez dwie kadencje.
(GEG)