Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski dostał pozew sądowy za tekst opisujący krzywdę chłopca molestowanego w latach 80. przez wikarego. W tym tekście ks. Isakowicz sugerował, że kuria tarnowska zatuszowała sprawę.
„Dostałem pozew od kanclerza kurii Diecezji Tarnowskiej do sądu za tekst, w którym opisałem dramat chłopca skrzywdzonego przez ks. P. Bp Wiktor Skworc, sprawę zatuszował, a dziś do sądu kanclerz pozywa nie sprawcę, ale tego co to opisał” – napisał na swoim Facebooku ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Tekst, za który ksiądz znany ze ścigania pedofilii w kościele dostał pozew, został opublikowany w sierpniu tego roku. Opisuje historię księdza, który w 2002 roku stracił posadę proboszcza po skargach „rodziców chłopców, którzy byli molestowani przez owego duchownego”. Oficjalnym powodem były względy zdrowotne. Po kilku latach trafił jednak do inne parafii, gdzie uczył w szkole i prowadził rekolekcje. Wtedy jedna z ofiar księdza napisała list do ówczesnego biskupa tarnowskiego Wiktora Skworca. I nie dostał żadnej odpowiedzi.
„Przytoczona sprawa była przedmiotem procesu karno-administracyjnego, który został zakończony i zatwierdzony przez Kongregację Nauki Wiary w 2013 roku. Z racji podania w tekście nazwisk oraz urzędów oraz zasugerowania zaniedbań w tym dochodzeniu, w najbliższym czasie sprawa zostanie skierowana do kancelarii prawnej, by na tej drodze bronić dobrego imienia, które w sposób ewidentny zostało naruszone przez tekst publikacji” – napisał ks. Ryszard St. Nowak, rzecznik prasowy biskupa tarnowskiego w oświadczeniu wydanym tuż po publikacji tekstu ks. Isakowicza-Zaleskiego.
(red)