Miasto rozważa czasowe wyłączenie fontann na zalewie nowohuckim. Powód – oszczędności energii

Jeśli chcecie nacieszyć oczy pływającymi fontannami na zalewie nowohuckim, to się pospieszcie. Miasto rozważa możliwość ograniczenia ich działania, a nawet całkowitego ich wyłączenia.

Od kilku lat na zalewie w Nowej Hucie możemy oglądać pływające fontanny. Ich działanie umożliwia konsola sterująca posiada specjalne oprogramowanie i sensory zbliżeniowe, które odpowiadają rozmieszczeniu agregatów wyrzucających wodę. To umożliwia automatyczne, jak i manualne sterowanie strumieniami wody. Każdy sensor jest przypisany do pojedynczego strumienia. W momencie, kiedy sensor wykryje zbliżenie się dłoni do urządzenia, to fontanna automatycznie integruje się z ruchami sterującej osoby albo nawet dwóch. I rozpoczyna się pokaz. Po zakończeniu zabawy fontanny automatycznie powracają w tryb pracy automatycznej. Wieczorami, od zachodu słońca fontanny są podświetlone dużą paletą barw.

Pływające fontanny na zalewie nowohuckim działają od kwietnia do października. Nie tylko mają bawić mieszkańców swoimi pokazami, ale też napowietrzają wodę. Dzięki temu zmniejszają się zamulenie dna zbiornika oraz przyspiesza się też rozkład osadów dennych. Ruch wody i dostarczany tlen zwiększa aktywność biologiczną w wodzie, ogranicza rozwój sinic i wspomaga żyjące w niej ryby.

Koszt wykonania całej instalacji fontann wyniósł prawie 700 tys. złotych, a jej miesięczne utrzymanie kosztuje ok. 17 tys. złotych. Obecnie miasto Kraków bardzo poważnie przygotowuje się do nadchodzącego kryzysu energetycznego i analizuje możliwości ograniczenia zużycia energii. W związku z dużą energochłonnością rozważana jest także możliwość czasowego ograniczania działania nowohuckiej fontanny lub wcześniejszego jej wyłączenia.

Marek Adamski

Najnowsze

Co w Krakowie