Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Krakowie-Balicach po raz kolejny zostali wezwani do bagażu pozostawionego bez opieki na podkrakowskim lotnisku. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
Funkcjonariusze podjęli działania minersko-pirotechniczne, ponieważ na lotnisku ujawniono pozostawioną reklamówkę.
– W wyniku sprawdzenia pozostawionego pakunku, do którego użyto specjalistycznych urządzeń oraz wykorzystano psa służbowego do wykrywania materiałów wybuchowych i broni oraz po sprawdzeniu manualnym nie ujawniono żadnych materiałów ani urządzeń wybuchowych – podaje straż graniczna.
A co znajdowało się w reklamówce? 3 kartony papierosów…
– Całe zdarzenie zaangażowało w działania kilka, jak nie kilkanaście osób oraz czworonożnego funkcjonariusza SG – podaje straż.