PiS kupiło wyborców za 500 plus, a opozycję za podwyżki dla posłów i partyjne subwencje

Podwyżka wynagrodzeń dla najważniejszych osób w państwie,w tym także dla posłów budzi ogromne kontrowersje. To zrozumiałe, że władza robi wszystko, by swoim ludziom płacić jak najwięcej. Ale jeśli do tego rękę przykłada opozycja, to coś jest nie tak.

Przypomnijmy – Sejm w ekspresowym tempie uchwalił zmiany w ustawie o wynagradzaniu najważniejszych osób w państwie. Za sporymi podwyżkami dla prezydenta, premiera i ministrów oraz posłów i senatorów głosowali nie tylko posłowie koalicji rządzącej, ale także opozycji. Konfederacja i pojedynczy przedstawiciele KO, Lewicy, PSL -Kukiz’15 nie byli w stanie zablokować podwyżek.

Co się stało, że opozycja ręka w rękę z rządzącymi dokonała skoku na kasę? Posłowie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy tak krytykują Prawo i Sprawiedliwość za zawłaszczanie państwa i traktowanie go jak prywatnego poletka, bez mrugnięcia okiem poparli pomysły PiS. Dlaczego? Złakomili się na publiczną kasę? Przecież PiS mogło samo uchwalić podwyżki, a opozycja mogła je brać i krytykować rządzących z czystym sumieniem. Teraz wielu jej zwolenników ma ogromny żal i nie kryje swojego oburzenia.

Mamy powtórkę z rozrywki – opozycja po raz kolejny dała się ograć Jarosławowi Kaczyńskiemu. W ustawie o wynagradzaniu najważniejszych osób w państwie znalazły się także zapisy o zwiększeniu subwencji partyjnych. A to już chodzi nie o kilka tysięcy dla każdego posła tylko o kilka milionów dla każdej partii. Dla KO – nawet blisko 10 mln zł, a dla PiS jeszcze więcej, bo 11,6 mln zł.

Górę wzięły partyjne interesy, a do tego wyborcy mają wrażenie, że posłowie dbają tylko o siebie. W tak niepewnej sytuacji, gdy ludziom grozi utrata pracy, podniesienie sobie pensji nie może być dobrze odebrane. I zasługuje na potępienie.

Ktoś powiedział, że demokracja kończy się, kiedy władza kupuje wyborców za ich własne pieniądze. PiS kupiło wyborców za 500 plus i 13.emeryturę. Wygląda na to, że teraz kupiło jeszcze opozycję za podwyżki dla posłów i większe subwencje partyjne. Można nie lubić Donalda Tuska, ale ma rację, kiedy twierdzi, że „opozycja, która złej władzy podwyższa wynagrodzenie, i to w czasie kryzysu, nie ma racji bytu”.

Przytoczę tylko jedno stwierdzenie, które padło z ust gorącego zwolennika obecnego obozu władzy: „Kradną wszyscy politycy, ale PiS przynajmniej daje coś wszystkim Polakom, czego nie robili inni” Teraz PiS dało nawet opozycji. No i pozamiatane. Chyba już wszystko.

Grzegorz Skowron

Co mają posłowie z Krakowa? Sprawdziliśmy ich oświadczenia majątkowe

Najnowsze

Co w Krakowie