Starsza kobieta chciała pomodlić się w kościele, ale nie wiedziała, jak do niego trafić. 96-latka z zanikami pamięci zgubiła się i stała pod salonem meblowym. Na szczęście, pomogli jej strażnicy miejscy.
Wczoraj dyżurny przyjął zgłoszenie, dotyczące starszej kobiety, która stała obok zamkniętego salonu meblowego i wygląda na zagubioną. Z relacji świadka wynikało, że staruszka ma zaniki pamięci – wydaje jej się, że jest w kościele i przyszła się pomodlić.
Na miejscu okazało się, że mówi nieskładnie i trudno nawiązać z nią kontakt. Po dłuższej chwili udało się ustalić jej dane osobowe, dzięki czemu strażnicy skontaktowali się z rodziną kobiety. Starszą panią odebrał ją siostrzeniec, który podziękował strażnikom za zaangażowanie i okazaną pomoc.