TVN24: pod Krakowem kwitnie handel nielegalnymi paszportami covidowymi

Pseudoszczepienia na covid w jednym z centrów medycznych w Zabierzowie pod Krakowem! Trzeba zapłacić od 450 do 900 złotych w busie stojącym przed przychodnią i zamiast szczepienia dostajemy w gabinecie tylko plaster na ramię i paszport covidowy, widniejący w państwowym systemie informatycznym. Taki proceder pokazuje reportaż TVN24 autorstwa Wojciecha Bojanowskiego i Olgi Orzechowskiej.

W Zabierzowie pod Krakowem przez ponad miesiąc ekipa „Faktów” TVN obserwowała, co dzieje się przed jednym z centrów medycznych w Zabierzowie. Sygnał o dziwnym procederze dziennikarze dostali od jednej z osób namawiających do kupowania fałszywych certyfikatów. „Za fałszywy paszport covidowy trzeba zapłacić – wyłącznie gotówką – od 450 do 900 złotych. Pośrednikami są fizjoterapeuci, biznesmeni i kosmetyczki. Osoby, które fałszywy dokument chcą zdobyć, nie są „nawet dotykane igłą”. Z dokumentów, do których dotarła ekipa „Faktów” TVN wynika, że w jednej z takich grup może być co najmniej piętnastu pośredników, a niektórzy z nich na każdy termin zgłaszają nawet po kilkadziesiąt osób, podając ich dane” – podaje TVN24.

Dziennikarze przeprowadzili prowokację – w opisany sposób zaszczepiły się dwie osoby. Pierwszy pacjent zapisał się sam. Wcześniej dziennikarze sprawdzili w systemie informatycznym, że nie ma paszportu covidowego. Za pseudoszczepienie na koronawirusa zapłacił w busie stojącym przed centrum medycznym w Zabierzowie. Po godzinie w systemie informatycznym na koncie tego pacjenta pojawił się paszport covidowy.

Drugą osobą, która poszła na pseudoszczepienia, była dziennikarka TVN24. Najpierw ankietę z prawdziwymi wypełniła inna kobieta i to za nią, z jej danymi, dziennikarka weszła do centrum medycznego. Nikt nie sprawdził, czy dane z ankiety dotyczą osoby, która przyszła załatwić sprawę. – Nikt mnie nie ukuł, nikt nawet nie wziął do ręki szczepionki – opowiada Olga Orzechowska, reporterka TVN24, która wzięła udział w pseudoszczepieniu zamiast Pacjentki 2. Naszej redakcyjnej koleżance, zamiast podania szczepionki, został jedynie naklejony plaster. – To się dzieje błyskawicznie. Po pięciu minutach wyszłam z przychodni z certyfikatem – dodaje reporterka TVN24.

Szef kliniki w Zabierzowie (w reportażu TVN24 pada jego nazwa) przed kamerą stwierdził, że wszyscy ludzie, którzy posiadają certyfikaty, zostali zaszczepieni. Według reporterów TVN24 na listach osób połączonych z numerami PESEL, opisanych na przykład „ognisko”, „szkolenie” lub „bezobjawowo”, które spływały do szefostwa kliniki przez ostatnich kilka miesięcy, widnieje co najmniej kilkaset nazwisk. „Znane reporterom Faktów TVN osoby, które zapłaciły za „bezobjawowe szczepienie” i zamiast zastrzyku dostały tylko plaster, również się na nich znalazły” – podaje TVN24.

Wojciech Bojanowski poinformował w czwartek, 25 listopada 2021, na antenie TVN24, że sprawą interesuje się już policja.

Szczegóły – Koronawirus. Proceder wystawiania fałszywych certyfikatów covidowych – Fakty TVN online (tvn24.pl)

Reportaż – https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/koronawirus-proceder-wystawiania-falszywych-certyfikatow-covidowych,1085885.html (https://tvn24.pl)

(red)

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Najnowsze

Co w Krakowie