Wrząca woda w Drwince. Urzędnicy badają sprawę tajemniczej rury (ZDJĘCIA)

Gorąca woda o mlecznym zabarwieniu spływała w sobotę od rana  do rzeki Drwinki w rejonie ul. Błotnej. Sprawą zajęły się Wody Polskie, które już zapowiedziały szczegółowe wyjaśnienia. Skąd wziął się wylot rury, z której intensywnie lała się wrząca woda?

Przed południem inspektorzy Wód Polskich przeprowadzili wizję terenową po sygnałach o nietypowym zrzucie do Drwinki. Potwierdzili, że woda w rzece, nawet 50 metrów poniżej wylotu, była wyraźnie gorąca. W miejscu ujścia, w skarpie prawego brzegu, znajdowała się rura o średnicy 100 mm, z której płynęła woda z dużą intensywnością. Na wysokości ul. Facimiech koryto Drwinki przybrało nienaturalnie mleczną barwę.

 – W ciągu ul. Facimiech woda w rzece posiadała nienaturalną, mleczną barwę. W dalszym biegu rzeki zawiesina ulegała rozcieńczeniu i w przepływie przez Park Jerzmanowskich traciła swoje nienaturalne zabarwienie – wyjaśniają Wody Polskie. 

Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej  zostało powiadomione o incydencie i zapowiedziało sprawdzenie sytuacji. Wody Polskie chcą teraz ustalić, na jakiej podstawie funkcjonuje rura odprowadzająca wrzącą wodę do rzeki i czy odbywa się to zgodnie z prawem.

 – Wody Polskie będą wyjaśniać na jakiej podstawie znalazła się w tym rejonie rura zrzutowa z komory z wrzącą wodą, jak również sprawdzać uregulowania formalno – prawne uprawniające do korzystania z wód czyli odprowadzania wód z instalacji do rzeki Drwinki oraz o dotrzymywanie warunków pozwolenia wodnoprawnego – przekazała jednostka. 

 

Najnowsze

Co w Krakowie