Sezon rowerowy zbliża się ku końcowi, podobnie jak sezon winobrania. Zobaczmy zatem ostatnią z propozycji rowerowych wycieczek Małopolskim Szlakiem Winnym.
Tym razem pociągiem wybierzemy się do Tarnowa, by stamtąd ruszyć na odkrywanie winnic i innych atrakcji położonych w dolinie Dunajca. Łączna długość trasy to 60 kilometrów. Prosto z dworca PKP, przez Koszyce i Rzuchową, dojeżdżamy do Szczepanowic. To tutaj położona jest Winnica Zadora. Założona w 2007 roku, wzięła swoją nazwę od herbu rodu Chrząstowskich, dawnych właścicieli Szczepanowic. Przy rodzinnym dworze istniała kiedyś winnica, można zatem powiedzieć, iż Winnica Zadora kontynuuje dawne tradycje winiarskie w tej okolicy. Na nieco ponad 2 hektarach uprawianych jest łącznie aż 18 odmian winorośli, z których najważniejsze to czerwone: Rondo, Regent oraz Dornfelder oraz białe: Solaris i Johanniter. Na etykietach win z Zadory znajdziemy rysunki zwierząt, które można spotkać na terenie winnicy: jest m.in. jaszczurka, jeż, zając, bażant i motyl.
Po wizycie w Szczepanowicach możemy wybrać jedną z dwóch opcji – łatwą drogą wzdłuż Dunajca jechać na południe w kierunku Zakliczyna, albo naprawdę mocno nacisnąć na pedały i wyjechać pod górę aż do wieży widokowej w Dąbrówce Szczepanowskiej. Roztacza się z niej wspaniały widok na Tarnów, ale przede wszystkim – pasma Beskidu Niskiego i Sądeckiego. Widok Tatr, odległych stąd o ponad 100 kilometrów w linii prostej nie należy do rzadkości.
Tuż obok wieży widokowej warto odwiedzić cmentarz i pomnik żołnierzy armii Austro-Węgier poległych podczas I wojny światowej. W tych okolicach znajdziemy wiele podobnych miejsc spoczynku, zagubionych pośród lasów i wzgórz. Obecnie odnowione i wysprzątane świadczą o mniej znanej wojennej historii okolic Tarnowa.
Z Dąbrówki Szczepanowskiej czeka nas stromy zjazd asfaltową drogą do Dunajca. Niedaleko stąd już do Zakliczyna, w którym warto zobaczyć ciekawy historyczny budynek ratusza oraz małomiasteczkową zabudowę rynku. To także dobre miejsce na obiad, na przykład w restauracji Rynkowa, mieszczącej się w ratuszu. Po odpoczynku udajemy się w dalszą drogę do pobliskich Lusławic. Z tą niewielką wsią związał znaczną część swego życia słynny kompozytor Krzysztof Penderecki. Mieszkał tutaj w XVIII-wiecznym dworze z przepięknym parkiem i arboretum, doprowadził też do wybudowania tuż obok dworu niezwykłej instytucji kultury – Europejskiego Centrum Muzyki, ważnego ośrodka
edukacyjnego i koncertowego muzyki klasycznej.
Po wizycie w Lusławicach wracamy na północ, by w miejscowości Janowice zmierzyć się z ostatnim na trasie stromym podjazdem. Warto go jednak pokonać, na szczycie bowiem czekają aż trzy winnice. W Janowicach działają: Winnica Gierowa, Winnica Uroczysko oraz Winnica Janowice. Dzieli je odległość zaledwie kilku minut przejazdu rowerem.
Winnica Gierowa – najmniejsza w wymienionej trójki, ma powierzchnię zaledwie 0,4 hektara. Winorośl posadzono między drzewami czereśni, na terenie owocowego sadu. Wśród rosnących tu odmian winorośli pierwsze skrzypce grają: czerwony pinot noir i biały solaris. To właśnie z tych win właściciel winnicy Grzegorz Gondek jest najbardziej dumny.
Ciekawostką jest też kilka rzędów winogron z odmian deserowych – jesienią można tu zatem spróbować nie tylko wina, ale także bardzo słodkich świetnych w smaku owoców.
Winnica Uroczysko położona jest zaledwie kilkaset metrów dalej, a pierwszym co zachwyca po przyjeździe tutaj jest widok “za milion dolarów” na położoną ponad 100 metrów niżej dolinę Dunajca. W tak wspaniałym miejscu, na stromym stoku o południowej wystawie, na powierzchni niespełna hektara właściciel winnicy Andrzej Haus uprawia kilka odmian, a najbardziej dumny jest z białych: hibernala i gewurztraminera. Mocną pozycją w ofercie winnicy są wina różowe. Etykiety butelek nawiązują do dawnych słowiańskich bogów, mamy zatem m.in. wina: Perun (czerwone, wytrawne, kupaż z przewagą odmiany regent), Dadźbóg (białe, wytrawne z odmiany gewurztraminer), czy Chors (białe, wytrawne, z odmiany Hibernal). Na Uroczysku można też w komfortowych warunkach spędzić noc – właściciel oferuje noclegi w pokojach gościnnych.
Winnicę Janowice można niemal dojrzeć z Uroczyska, zaledwie kilka minut spokojnej jazdy rowerem w dół drogi. Jednohektarową uprawę przeznaczono na winogrona białe (m.in. seyval blanc, johanniter, solaris, chardonnay, auxerrois) i czerwone (pinot noir, rondo, regent). Także tutaj można liczyć na nocleg – do dyspozycji gości jest kilkuosobowy drewniany domek, z którego pięknie widać całą winnicę. Winnica Janowice znana jest również z wyjątkowego przedsięwzięcia muzycznego – festiwal Vitis Music Sfera, odbywający się tutaj w sierpniu, łączy dwa światy: muzyki klasycznej i wina.
Po wizycie w Janowicach czas zjechać w dół i wzdłuż Dunajca wrócić do Tarnowa. Po drodze miniemy kilka uroczych nadrzecznych zakątków, a wycieczkę zakończymy przy stacji kolejowej Tarnów-Mościce, skąd pociągiem można wrócić do domu.
Pełny przebieg trasy wycieczki można znaleźć pod tym linkiem:
https://www.traseo.pl/trasa/malopolskim-szlakiem-winnym-do-podtarnowskich-winnic.
To tylko jeden z pomysłów na wycieczkę rowerową winnym szlakiem w okolicach doliny Dunajca. Inspiracji do kolejnych wypraw szukajcie na stronie www Małopolskiego Szlaku Winnego.
Uwaga! Winiarze, zwłaszcza w okresie winobrania, są bardzo zapracowani. Nie zawsze można też ich spotkać w winnicach, dlatego koniecznie przed wizytą zadzwońcie lub napiszcie i upewnijcie się, że zwiedzanie będzie możliwe w zaplanowanym przez Was terminie.
Tekst i zdjęcia – Szymon Gatlik
Przewodnik kulinarny i winiarski, miłośnik lokalnej kuchni, członek Slow Food International, międzynarodowej organizacji dbającej o “dobre, czyste i sprawiedliwe” jedzenie. Ekspert programu Polskie Skarby Kulinarne. Jest m.in. autorem tras kulinarnego zwiedzania Krakowa i jedynym certyfikowanym przewodnikiem po krakowskiej winnicy Srebrna Góra.
Artykuł powstał we współpracy z Małopolskim Szlakiem Winnym