Artur Buszek, nowy pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. organizacji pozarządowych, w rozmowie z redakcją KRKNews.pl mówi o konieczności budowania dialogu i zaufania z sektorem NGO, wprowadzeniu jednolitych standardów współpracy oraz rozwiązaniach w polityce lokalowej wspierających działalność organizacji pozarządowych w Krakowie.
Iga Sady, KRKnews.pl : Jakie są Pana główne priorytety na nowym stanowisku pełnomocnika prezydenta ds. organizacji pozarządowych?
Artur Buszek: Praca na stanowisku pełnomocnika prezydenta ds. organizacji pozarządowych z jednej strony powinna służyć rozwiązywaniu problemów dotyczących współpracy miasta z organizacjami pozarządowymi, z drugiej strony to ciągła praca organiczna. Czy to ze względu na zmieniające się przepisy, czy choćby powstające nowe organizacje i grupy nieformalne – niektóre zadania dla miasta i pełnomocnika będą stałe, jak sprawy dotyczące informowania czy edukacji przedstawicieli III sektora, którzy dopiero co rozpoczęli tę działalność lub nie mieli wcześniej okazji zetknąć się z zagadnieniami współpracy miasta i NGO’sów.
Jeżeli chodzi o samą rolę pełnomocnika, priorytetem jest dla mnie otwartość i dialog z przedstawicielami III sektora. Pełnomocnik musi być dostępny dla środowiska, liczę na duży kontakt bezpośredni z przedstawicielami organizacji pozarządowych. Bez tego nie da się zbudować zaufania i dobrej atmosfery współpracy, która jest kluczowa, aby wspólne działania były rzeczywiście efektywne.
Myśląc o priorytetach, nie można pominąć problemów, na które od dawna wskazywały same organizacje. Mam na myśli wprowadzenie jednolitych standardów współpracy miasta z organizacjami. O ile procedury mamy te same, to można rzec, że duch ich realizacji jest różny. Będę chciał przystąpić do opracowania i wdrożenia tego typu standardów.
Najczęściej zgłaszanym problemem przez przedstawicieli III sektora są kwestie związane z polityką lokalową miasta względem organizacji. Miasto poczyniło już działania w tym zakresie, m.in. poprzez spotkanie z przedstawicielami sektora pod koniec września tego roku. W poprzedniej kadencji wprowadziliśmy poprawkę (poprawka Komisji Dialogu Obywatelskiego Rady Miasta Krakowa, której byłem przewodniczącym) do Rocznego Programu Współpracy dotyczącą Rewizji Polityki Lokalowej, o co wnioskowały organizacje pozarządowe. Jednym z pierwszych zadań, jakim chcę się zająć, będzie podjęcie prac nad „okrągłym stołem”, co było postulatem organizacji podczas wrześniowego spotkania, a docelowo systemowe rozwiązanie, które będzie wsparciem dla organizacji w zakresie dostępu do lokali na działalność statutową.
Jakie konkretne działania planuje Pan podjąć, aby wspierać rozwój organizacji pozarządowych w Krakowie?
Przede wszystkim chcę utrzymywać stały kontakt z środowiskiem pozarządowym, włączając się np. w prace Krakowskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego oraz innych forów, gdzie organizacje mają przedstawicielstwo. Równie ważne będzie spotkanie z przedstawicielami wydziałów i jednostek organizacyjnych miasta, np. z koordynatorami współpracy z NGO, aby przygotować projekt standardów współpracy, o których wspomniałem wcześniej.
Aktualnie procedowany jest Program Współpracy Miasta z NGO na rok 2025. Widać pozytywne zmiany w stosunku do programu realizowanego w obecnym roku, zarówno poprzez poszerzenie katalogu celów współpracy, jak i poprzez zwiększenie środków finansowych. W kolejce czeka Wieloletni Program Współpracy, który w szerszej perspektywie określi współpracę miasta z organizacjami. W obu przypadkach chcę mocniej angażować organizacje w prace nad tymi programami.
Natomiast odpowiadając bezpośrednio na pytanie: musimy stworzyć możliwości i przestrzeń rozwoju dla organizacji. Wszystkie powyższe aspekty mają na to wpływ (standardy, polityka lokalowa, programy współpracy). Często w rozmowach z przedstawicielami III sektora pojawia się potrzeba sieciowania i networkingu w ramach środowiska pozarządowego. Miasto powinno wspierać takie inicjatywy, tworząc warunki do spotkania i wzajemnego poznania się organizacji. Jednak sam proces sieciowania i jego forma powinny wynikać z woli i pracy samych organizacji pozarządowych.
Czy planuje Pan wdrożenie nowych programów lub inicjatyw mających na celu zwiększenie zaangażowania mieszkańców w życie społeczne miasta?
Na chwilę obecną jest zdecydowanie za wcześnie, aby ogłaszać nowe programy lub inicjatywy. Chcę przyjrzeć się istniejącym programom – niektóre z nich funkcjonują od lat, ale nie przyjęły się w mieście. Być może trzeba wprowadzić drobne poprawki, aby zyskały nowe życie, a być może dokonać gruntownych zmian. Na konkrety w tym temacie przyjdzie jeszcze czas.
Jaki model współpracy z organizacjami pozarządowymi uważa Pan za najbardziej efektywny? Jakie zmiany planuje Pan wprowadzić w obecnym systemie?
Model współpracy w Polsce ewoluował od tzw. „wolnej amerykanki” do budowy systemu, który w dużej mierze oparty jest na przepisach ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Zdecydowanie bliższe jest mi podejście systemowe, aczkolwiek trzeba być przygotowanym na zmiany wynikające ze zmian przepisów czy związane np. z rozwojem technologii. Zasadniczy model współpracy w mieście musi być oparty na przepisach prawa oraz fundamentalnych zasadach współpracy: pomocniczości, suwerenności stron, partnerstwa, efektywności, uczciwej konkurencji i jawności. Obecnie stoimy przed wyzwaniem dotyczącym zmiany struktury urzędu i na ocenę oraz ewentualne zmiany w systemie przyjdzie czas.