Jeszcze dziś Rada Miasta Krakowa będzie głosować nad obywatelskim projektem uchwały zakazującym eksponowania w miejscach publicznych plakatów przedstawiających martwe i rozczłonkowane płody. Podczas dyskusji większość wypowiadających się radnych podkreślała, że idea jest słuszna, ale projekt uchwały zawiera zapisy sprzeczne z prawem, więc wojewoda je uchyli. – To będzie głosowanie sercem – powiedział radny Łukasz Wantuch.
Dyskusja nad projektem zainicjowanym przez mieszkańców (choć z inspiracji organizacji lewicowych i aktywistów) była krótka, ale emocjonalna. Większość wypowiadających się radnych popierała ideę zakazu eksponowania tak drastycznych treści jak martwe płody, ale też nie kryła, że uchwała nie ma szans na wejście w życie.
– Całym sercem jestem za tym, co zawiera projekt, ale jest on niezgodny z polskim prawem. Zostanie uchylony. Nie możemy uchwałą zmienić ustawy – mówił Andrzej Hawranek (Koalicja Obywatelska). I podkreślał, że popiera uchwałę.
Łukasz Wantuch (Przyjazny Kraków) zwrócił uwagę, że organem, który decyduje o zgodności uchwały z prawem, jest wojewoda, apotem sąd administracyjny. – Pozostawmy wojewodzie ocenę tego druku. Może uchylić uchwałę. Ale spróbujmy. Skupmy się na idei. Przecież gdyby ktoś pokazał plakat mężczyzny z urwaną głową jako obrazowanie wypadków drogowych, wszyscy bylibyśmy oburzeni – argumentował
Alicja Szczepańska (Kraków dla Mieszkańców) deklarowała, że zagłosuje za uchwałą, choć zdaje sobie sprawę, że nie jest zgodna z prawem. – Ale idea jest słuszna – przekonywała.
Także Łukasz Gibała (Kraków dla Mieszkańców) oznajmił, że będzie głosował za uchwałą, choć na 99 proc. jest przekonany, że wojewoda ją uchyli – nie tylko z powodów politycznych, ale także niezgodności z prawem. – Jest inna droga – zwracał się do inicjatorów uchwały. – Chodzi o przepisy o zgromadzeniach – prezydent może zakazać organizowania zgromadzeń z drastycznymi treściami lub rozwiązywać takie zgromadzenia. Sprawa skończy się w sądzie, ale właśnie od tego jest sąd. Jak wojewoda uchyli uchwałę, to wywierajcie presję na prezydencie, by zastosował przepisy o zgromadzeniach, tak jak to robi Wrocław – przekonywał radny Gibała. Chwilę potem Antoni Fryczek, sekretarz miasta, poinformował, że miasto już korzysta z takich rozwiązań, zwłaszcza gdy dotyczy to plakatów umieszczonych na samochodach.
– Mam 100-proc. pewność, że nawet gdyby uchwała była zgodna z prawem, wojewoda by ją uchylił. To głosowanie to sygnał dla społeczeństwa i polityków, że trzeba coś z tym zrobić. To będzie głosowanie sercem – apelował na koniec dyskusji Łukasz Wantuch.
Głosowanie w tej sprawie powinno się odbyć jeszcze dzisiaj. Ale porządek obrad sesji Rady Miasta Krakowa jest bardzo długi, więc głosowania będą najprawdopodobniej późnym wieczorem.
(GS)