Gdzie jutro będzie Jarosław Gowin?

Porozumienie Jarosława Gowina nie wyszło w sobotę z koalicji rządzącej. Ale robi wszystko, by z niej wylecieć. Postawienie ultimatum Jarosławowi Kaczyńskiemu to nie igranie z ogniem – to płachta na byka.

Stało się to, co przewidywała większość obserwatorów polskiej sceny politycznej – Porozumienie nie będzie umierać za swoją byłą wiceminister. Kilka dni temu Annę Kornecką odwołał ze stanowiska wiceministra premier Mateusz Morawiecki. Dwa dni po tej dymisji wicepremier Jarosław Gowin zrobił ją swoją pełnomocniczką. I to już był sygnał, że Jarosław Gowin nie zamierza tak szybko wprowadzać Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy. Sobota była tego potwierdzeniem.

Ale pokazała też, z jakim przesłaniem wicepremier z Krakowa chce opuścić Zjednoczoną Prawicę. Chodzi o postulaty, które Porozumienie wysuwa pod adresem PiS, a od ich spełnienia uzależnia dalszy udział w koalicji rządzącej. Te postulaty dotyczą Polskiego Ładu (Porozumienie chce bronić przedsiębiorców) i tzw. ustawy lex TVN (Porozumienie chce bronić ją przed zakusami PiS). Partia Jarosława Gowina zagroziła, że opuści Zjednoczona Prawicę, gdy jej postulaty nie zostaną spełnione. A wyborcom mówi – bronimy przedsiębiorców i wolnych mediów.

Takie ultimatum zadziałało jak płachta na byka. Od razu pojawiły się pogłoski, że po weekendzie Jarosław Gowin wyleci z rządu. Bo o ile Porozumienie chce wyjść na obrońcę przedsiębiorców i demokracji, to PiS robi wszystko, by przekonać wyborców, że poszło o stanowiska. Może być więc tak, że Jarosław Gowin zostanie wyrzucony z rządu, ale nie ze Zjednoczonej Prawicy.

Jedno jest pewne – dni Porozumienia Jarosława Gowina jako koalicjanta w Zjednoczonej Prawicy są policzone. Pewne jest to, że do następnych wyborów będzie musiał sobie szukać miejsca po drugiej stronie politycznej barykady. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to przytulenie się do Polski 2050 Szymona Hołowni albo PSL. I choć dziś wicepremier z Krakowa wydaje się wielkim przegranym, to po kolejnych wyborach znowu może być w koalicji rządzącej.

Ciekawe, czy będzie się cieszył naprawiając wszystkie „reformy” wprowadzane przez PiS, za którymi głosował albo się im niezbyt ostro sprzeciwiał.

Grzegorz Skowron

Teksty publikowane w dziale Publicystyka są prywatnymi opiniami autorów. Chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami lub wyrazić swoje zdanie na naszym portalu? Napisz: redakcja@krknews.pl

Najnowsze

Co w Krakowie