– To jęk zawiści – tak Jacek Kurski odpowiada krytykującym jego drugi ślub kościelny w Łagiewnikach w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Sieci”. Prezes TVP przyznaje, że razem z żoną bardzo chcieli wziąć ślub w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie.
Gdy wydawało się, że echa ślubu prezesa TVP w krakowskich Łagiewnikach już ucichły, głos zabrał sam Jacek Kurski. W wywiadzie dla tygodnika ”Sieci” odpowiedział krytykującym unieważnienie jego pierwszego ślubu kościelnego i ostentacyjne wzięcie drugiego w Łagiewnikach.
– Ludzie, którzy hejtują mój ślub w mediach społecznościowych i nie tylko tam, zachowują się tak, jakby nie mieli swojego własnego życia. Po prostu zazdroszczą. To jęk zawiści – stwierdził Jacek Kurski.
Prezes TVP nie krył też, że krakowskie Łagiewniki zostały wybrane celowo na jego drugą ceremonię ślubną. – Bardzo chcieliśmy wziąć ślub w świątyni, która nie jest przypadkowa. I takie są Łagiewniki. Bo już trzy lata temu odkryliśmy dla siebie fenomen koronki do Miłosierdzia Bożego, od wielu miesięcy staramy się odmawiać wspólnie tę modlitwę w ciągu dnia – zapewnił Jacek Kurski.
W wywiadzie dla ”Sieci” jest też mowa o ostatniej kampanii wyborczej i roli odegranej przez TVP, relacjach Jacka Kurskiego z jego bratem Jarosławem oraz kontrowersyjnej publikacji w „Gazecie Wyborczej” o rzekomym molestowaniu dziewczynki przez syna prezesa TVP. Więcej – https://www.wsieciprawdy.pl/.
(red)
Ksiądz Isakowicz-Zaleski o ślubie Kurskiego: Nie słyszałem o takim przypadku