Tylko jeden dzień trwał nowa organizacja ruchu w rejonie węzła Grębałów. Powodem geometria tymczasowej trasy.
W nocy z poniedziałku na wtorek drogowcy zmienili organizacje ruchu na budowie krakowskiego odcinka trasy s7, przenosząc go z ul. Kocmyrzowskiej na nowo wybudowany wiadukt w ramach węzła Grębałów. Nowa trasa prowadzi do skrzyżowania z ul. Łowińskiego, gdzie zamiast dotychczasowego skrzyżowania powstało tymczasowe rondo.
Jak sie okazało, już po kilku godzinach nowy układ drogowy nie tylko nie rozwiązał problemu porannych zatorów, ale wręcz je pogłębił. Na wjeździe do Krakowa szybko utworzył się długi korek.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zdecydowała o przywróceniu wcześniejszej organizacji ruchu na ul. Kocmyrzowskiej.
– Okazało się, że są problemy z geometrią tej tymczasowej jezdni na połączeniu z ul. Łowińskiego. Wykonawca ma poprawić to miejsce – przekazała GDDKiA w Krakowie.
Na razie nie wiadomo kiedy problem zostanie rozwiązany.