– Każdy, kto ma zdrowy ogląd widzi, że rząd chce uniknąć pełnego lockdownu – mówi w Radiu Kraków posłanka PiS z Małopolski, Anna Paluch.
– Jest wzrost zakażeń. Jakby szkoły nie zostały otwarte, pewnie by nie było takiego wzrostu. Była jednak próba. Rząd robi co może, żeby zachować złoty środek, żeby nie wygasić wszystkich branż i chronić obywateli – podkreślała Paluch na antenie.
Posłanka nie potrafi jednak w stanie określić się, czy jest zwolenniczką pełnego lockdownu.
– Nie wiem, czy to jest uzasadnione […]. Niepokoje są spowodowane w dużej mierze niepewnością gospodarczą. Oczywiście pomoc publiczna rządu dla branż jest. Będzie też dla osób, które działają wokół cmentarnych spraw. To producenci kwiatów, zniczy. Niektóre samorządy kupują chryzantemy i stroją miasta. To zdrowy rozsądek. PO i opozycja rządzi w tylu miastach. Co oni zrobili, żeby pomóc tym branżom? Tak trzeba działać, nie wywoływać niepokoje – podkreśla Paluch.
Więcej w Radiu Kraków.