Planowany lewoskręt z alei Słowackiego w ulicę Mazowiecką zostanie zrealizowany. Magistrat poinformował, że po analizach uda się uniknąć wycinki dwóch drzew. Inwestycja zostanie dodatkowo maksymalnie zawężona, jednak mieszkańcy, którzy protestowali przeciwko wycince, wciąż obawiają się, że nie rozwiąże to problemu, ponieważ ruch samochodowy w tej części Krakowa stale się zwiększa.
– Po rozmowach i dodatkowych analizach udało się wypracować kompromis. Lewoskręt powstanie, ale drzewa na tym odcinku nie będą wycinane – przekazał prezydent Aleksander Miszalski. Podkreślił, że priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców, a planowana przebudowa skrzyżowania ma na celu poprawę bezpieczeństwa i płynności ruchu bez wycinki dużych ilości drzew.
Jednocześnie prezydent zdementował krążące kłamstwa, jakoby planowano wyciąć kilkaset metrów zieleni, zaznaczając, że żadne drzewa nie zostaną usunięte.
– Lewoskręt w ulicę Mazowiecką powstanie. W tym celu zwężymy pasy w tej części Al. Słowackiego do 2,75 metra z zachowaniem jednego pasa o standardowej szerokości dla pojazdów ciężarowych. Żadne drzewo nie zostanie przy tym wycięte – zadeklarował Aleksander Miszalski.
Przypomnijmy o co chodzi. Planowana przebudowa skrzyżowania alei Słowackiego i Mazowieckiej, która miała obejmować budowę pasa do skrętu w lewo, wywołała spore kontrowersje wśród mieszkańców Krowodrzy i lokalnych radnych.
Pomysł spotkał się z krytyką głównie z powodu planowanej wycinki drzew oraz obaw o dalsze zatłoczenie ulic w tej gęsto zabudowanej dzielnicy. Mieszkańcy zwracają uwagę, że problemem nie jest jedynie brak lewoskrętu, ale ogólny stan komunikacji w rejonie, który jest coraz bardziej zakorkowany z powodu rozwoju nowych inwestycji mieszkaniowych.
Zwolennicy projektu, w tym Zarząd Dróg Miasta Krakowa, argumentują, że wydzielony pas do skrętu w lewo zwiększy bezpieczeństwo i zapobiegnie blokowaniu głównego strumienia ruchu przez samochody oczekujące na możliwość skrętu. Mieszkańcy natomiast obawiają się, że budowa pasa nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, a jedynie pogorszy sytuację, usuwając zieleń i zwiększając ruch. W odpowiedzi na protesty powstała petycja, a także zorganizowano spotkania z przedstawicielami miasta, podczas których analizowane są alternatywne rozwiązania. Więcej o tym pisaliśmy tutaj:
Dwa drzewa do wycięcia na al. Słowackiego. Spór wokół budowy lewoskrętu
Prezydent podkreślił, że priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców, zwłaszcza że na tym skrzyżowaniu „w ciągu ostatnich dwóch lat doszło do 70 wypadków drogowych, w których 12 osób zostało rannych, w tym 5 poważnie”.
– Zarząd Dróg Miasta Krakowa ZDMK od kilku lat prosił o fundusze na przebudowę skrzyżowania. Tych jednak nie było. Znaleźliśmy jednak sposób na ich pozyskanie. Jedna z firm deweloperskich, starająca się o zgodę na inwestycję w tej części miasta, zgodziła się pokryć w pełni koszt przebudowy – podkreślił Miszalski.
Prezydent zaznaczył, że deweloper nie wymaga tej przebudowy dla własnej inwestycji, ale przyjęta zasada współpracy zakłada, że każdy deweloper, który inwestuje w Krakowie, musi wziąć odpowiedzialność za rekompensowanie uciążliwości dla mieszkańców.
Prezydent odniósł się także do kilku nieporozumień. Zaprzeczył plotkom, jakoby planowano wycinkę „kilkuset metrów zieleni” na Alejach Słowackiego. Podkreślił, że w planach było jedynie usunięcie dwóch drzew, na co zresztą nalegali sami mieszkańcy, chcąc mieć więcej światła w swoich mieszkaniach.
– Nowy pas ma przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo i zniwelować korki powstające przez skręcające w Mazowiecką samochody. Tak, zwiększy to płynność ruchu drogowego. Nie, nie jest to wyraz myślenia „więcej pasów = większa płynność”, bo nie budujemy kolejnego, równoległego pasa – tłumaczy prezydent.
Prezydent zadeklarował, że pasy zostaną zwężone do 2,75 metra, przy czym jeden z pasów zachowa standardową szerokość dla pojazdów ciężarowych. Wszystko to odbędzie się bez wycinki dodatkowych drzew.
Patrycja Bliska