Nowy pomysł na zagospodarowanie rejonu Płaszowa i Rybitw (WIZUALIZACJE)

Wielofunkcyjne miasteczko z zielonymi osiedlami, usługami, rekreacją i parkiem przemysłowym – taki plan zagospodarowania Płaszowa i Rybitw w Krakowie przedstawili przedsiębiorcy z tego roju Krakowa. 

Projekt Synergia Park jest odpowiedzią przedsiębiorców z Rybitw na zarzuty o ich krytykanckim podejściu do zamierzeń urzędu miasta. Przypomnijmy, że magistrat chciałby stworzyć tam krakowski Manhattan – obszar zdominowany zabudową mieszkaniową z wieżowcami, co wiązałoby się z likwidacją tysięcy miejsc pracy. Więcej o tym projekcie pisaliśmy tutaj:

Nie będzie „Nowego Miasta” na terenie Płaszowa i Rybitw

Za projekt odpowiedzialni są architekci i urbaniści pod kierownictwem Janusza Sepioła i Roberta Kuzianika. – Proponujemy inne podejście niż miasto Kraków. Potrzebne jest dostosowanie rozwoju do możliwości każdej z części tego obszaru, a jest ich cztery: osiedle Złocień, park przemysłowy, park biznesowy, stworzenie parku deszczowego i leśnego parku botanicznego (w rejonie oczyszczalni ścieków) – mówi Janusz Sepioł. Architekt podkreśla, że przedsiębiorcy i urbaniści postanowili wyjść z inicjatywą i pokazać, że da się zagospodarować ten teren w sposób synergiczny, a nie monokulturowy

 – Plan uwzględnia postulaty wynikające z konsultacji społecznych. Obszar dzieli się na cztery strefy, które powinny współgrać ze sobą jak w jednym organizmie. Do tego nawiązuje też nazwa, jaką nadaliśmy koncepcji: Lepsze Miasto – Synergia Park. – mówi Remigiusz Tytuła, prezes Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości „Klaster Rybitwy”. – Mieszkańcy powinni móc załatwić większość swoich spraw w pobliżu domu. Praca, usługi publiczne, szkoły, sklepy, parki – wszystko to musi być dostępne bez konieczności dojeżdżania w inne rejony Krakowa. – dodaje.

Część mieszkaniowa zakłada wzrost liczby mieszkańców nawet do 20-25 tysięcy. Oznacza to budowę m.in. nowych przedszkoli, szkół, ośrodka zdrowia, centrum kultury, punktu administracyjnego.

Część usługowa uwzględnia powstanie biurowców i centrum handlowego. Tu miałaby powstać wysoka zabudowa, która – jak wyjaśnia Fundacja – ma być bramą Krakowa.

Część przemysłowa umożliwi przedsiębiorcom rozwój i zatrudnianie pracowników. – W ten sposób spełniamy założenia studium i strategii rozwoju miasta – zauważa Tytuła.

Obszary zielone to m.in. parki o różnych funkcjach. Jeden z nich ma zabezpieczać cały obszar, wraz z Prokocimiem i Starym Bieżanowem, przed zalaniem podczas ulew.
– Wartość niektórych terenów, będących obecnie „przyrodniczą rezerwą” dla miasta, może zostać podniesiona. Niewykorzystane grunty to miejsce pod przemyślane zalesienie, np. coś w rodzaju arboretum, gdzie mieszkańcy mogliby mieć styczność z niecodziennym drzewostanem – dodaje prezes Fundacji.

Wśród najpilniejszych potrzeb mieszkańców Fundacja wymienia m.in. chodniki, przejścia dla pieszych, tramwaj na Złocień i wydajną kanalizację. – Miasto, sięgające po podatki mieszkańców, pracowników i przedsiębiorców, musi skończyć z polityką uchylania się od nakładów inwestycyjnych w tym rejonie – twierdzi Tytuła.

Patrycja Bliska 

Giełda rolna na Rybitwach „ofiarą” Nowego Miasta? Trwa dyskusja w radzie miasta

Najnowsze

Co w Krakowie