Ten to ma jasny przekaz! Nie sili się na wyszukane słownictwo, ale w krótkich i żołnierskich słowach radzi Jarosławowi Kaczyńskiemu: „Niech wyp… do Warszawy”. A przy okazji niech weźmie ciało brata z Wawelu i niech wyp… razem. Ot, i już. Pytanie tylko, czy prezesowi Wisły Kraków wypada w ten sposób zwracać się do… kogokolwiek?
Znany działacz Białej Gwiazdy, prezes TS Wisła, a niedawno jeszcze prezes także Wisły Kraków SA, Piotr Dunin-Suligostowski, znany jest raczej z wyważonego języka. Często wypowiada się w mediach (na szczęście, głównie na tematy sportowe) i zazwyczaj są to fachowe opinie, wyrażane językiem powszechnie uważanym na kulturalny.
Tym razem jednak ten bankowiec, finansista, doświadczony księgowy i działacz sportowy w jednym, nie wytrzymał.
Niech przyjedzie skoro świt zabierze brata i wyp.. ..do warszawy
– napisał Dunin-Suligostowski na naszej stronie pod tekstem o wczorajszej wizycie Jarosława Kaczyńskiego na Wawelu.
Komentarz pana prezesa jest emocjonalny – nie trzeba być psychologiem, żeby oczyma wyobraźni zauważyć wielkie zdenerwowanie na twarzy tego działacza po przeczytaniu informacji o wizycie prezesa Prawa i Sprawiedliwości przy grobie brata.
Niemniej mamy pewne wątpliwości, czy – bądź co bądź – znany wśród kibiców i krakowian, medialny i powszechnie raczej szanowany działacz, powinien używać takich słów. Odpowiedź na to pytanie zostawiamy Państwu.
(rg)
Zdjęcie tytułowe: Poznaniak / wikimedia
AKTUALIZACJA: W poniedziałek wczesnym popołudniem zarząd TS Wisła zawiesił prezesa w pełnieniu obowiązków. Więcej:
