Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Jakuba Banasia, syna prezesa Najwyższej izby Kontroli Mariana Banasia. Do zatrzymania doszło na lotnisku w Balicach. CBA zatrzymało także dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie – Tadeusza G. Do tego minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wystąpił do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK. A to oznacza, że prokuratura chce postawić zarzuty Marianowi Banasiowi.
O zatrzymaniu Jakuba Banasia poinformował sam Marian Banaś. Jego syn wracał z urlopu, na którym był z żoną. CBA w oficjalnym komunikacie podaje, że zatrzymani zostali „dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie oraz społeczny doradca prezesa NIK”. CBA nie podaje pełnych nazwisk osób, których dotyczyły działania.
Zatrzymania mają związek ze śledztwem prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, dotyczące składania fałszywych oświadczeń majątkowych przez osobę pełniącą funkcję publiczną.
I szybko okazało się, że zatrzymanie syna prezesa NIK to wstęp do tego, by postawić zarzuty samemu Marianowi Banasiowi. Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, „na wniosek prokuratury regionalnej w Białymstoku prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił dziś do marszałka Sejmu o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa NIK Mariana Banasia”. Prokuratorzy chcą mu postawić kilkanaście zarzutów, w tym podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym.
Jak podaje CBA, dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie „kilkukrotnie ujawnił osobie nieuprawnionej informacje, które uzyskał w toku prowadzonych czynności służbowych, przekraczając tym samym swoje uprawniania”. Ustalono ponadto, że „uzyskawszy informacje o popełnieniu przestępstw nie dopełnił ciążących na nim obowiązków i nie zawiadomił właściwych organów”. Z kolei drugi z zatrzymanych (syn prezesa NIK) miał według CBA kilkukrotnie posługiwać się poświadczającymi nieprawdę dokumentami w toku prowadzonych rozliczeń z krakowskimi Urzędami Skarbowymi, jak również w celu uzyskania dofinansowania z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
(red)
