Rafał Trzaskowski wsparł dzisiaj w Krakowie kandydata KO na prezydenta miasta Aleksandra Miszalskiego. Spotkaniu polityków na Rynku Podgórskim przysłuchiwało się kilkaset osób. Prezydent Warszawy zaapelował do zgromadzonych by głosowali na Aleksandra Miszalskiego.
– Pisowi udało się wygrać tylko w trzech miastach. Próbują udawać teraz kogoś kim nie są i gdziekolwiek mogą i widzą, że ich poparcie spada, próbują namieszać. Jeżeli ktoś przez cały czas zmienia barwy polityczne i zmienia zdanie to trudno mówić tu o jakiejkolwiek wiarygodności. Ale najważniejsze jest to, że Aleksander Miszalski ma pomysł na Kraków. Tu trzeba mądrej zmiany. Takiej jaką proponuje Olek – mówił Trzaskowski
Prezydent Warszawy zaapelował o pełną mobilizację i pójście do urn wyborczych 21 kwietnia. – Musimy wykonać ten kolejny krok, by w miastach, miasteczkach i na wsiach rządzili sprawdzeni ludzie, którzy mają program i są wiarygodni – mówił Trzaskowski.
– Kraków potrzebuje zmiany, ale zmiany rozsądnej, wyważonej, której krakowianie oczekują, a nie zmiany rewolucyjnej, nie zmiany opartej na hejcie. My potrzebujemy budować zgodę, współpracę pomiędzy różnymi mieszkańcami, grupami społecznymi i to robimy od samego początku – mówił na wiecu Aleksander Miszalski.
Nawiązał też do słów Gibały o tym, że jest kandydatem kontynuacji.
– Gdyby tak było, to pewnie pan prezydent Jacek Majchrowski poparłby mnie w I turze, albo to ja poparłbym Andrzeja Kuliga. Ale nie. Wystartowałem, bo Kraków potrzebuje zmian. Musimy skończyć z patodeweloperką, budować trzeba, ale z głową. Nie w terenach zielonych, nie pomiędzy blokami. Musimy uchwalić plany ogólne dla całego miasta. Będziemy osiedla planować tak, by przestrzeń była jak najbardziej przyjazna dla mieszkańców. Zmiany muszą dotknąć też sferę transportu. I nie mówimy tu tylko o metrze, ale też SKA – mówił Miszalski.