Wymiana ruchomych schodów przy Dworcu MDA będzie droższa. Jak ustaliła redakcja KRKnews.pl, zarówno Urząd Miasta, jak i Zarząd Dróg Miasta Krakowa w oficjalnych komunikatach powoływały się na zaniżone kwoty. Pytanie, czy celowo?
Schody ruchome przy dworcu głównym w Krakowie nie działają od listopada 2018 r. Wcześniej wielokrotnie się psuły i działały z przerwami. Przyczyną awarii schodów miała być korozja, spowodowana brakiem zadaszenia oraz zużycie łańcuchów stopniowych. Mimo licznych napraw, urządzenie praktycznie nie spełniało swojej funkcji, a mieszkańcy żartowali, że schody są bardziej „nieruchome” niż ruchome.
Zarząd Dróg Miasta Krakowa zdecydował o wymianie urządzenia na nowe, produkcji firmy OTIS. W lutym rozpoczęto demontaż starych schodów, a w ich miejsce pojawiły się nowoczesne, wyposażone w podgrzewane poręcze i zadaszenie.
ZDMK początkowo informował, że koszt inwestycji wyniesie około 4 milionów złotych. W oficjalnych komunikatach – także na swojej stronie internetowej – podawał kwotę 4,1 miliona złotych.
Strona urzędowa Krakow.pl również informowała o kosztach inwestycji na poziomie 4,1 miliona złotych, ostatni raz podając tę kwotę w połowie maja tego roku.
Jednak ostateczny koszt, jak udało sie nam ustalić okazał się wyższy i wyniósł 4 511 250 złotych. Co więcej, ZDMK wystąpił o dodatkowe 168 648 złotych na pokrycie dodatkowych prac. jakich? Tego nie wiadomo. To zwiększyło finalną sumę do niemal 4,7 miliona złotych, czyli o prawie 600 tysięcy więcej niż jeszcze w maju informował krakowski magistrat.
Rozbieżność budzi wątpliwości, zwłaszcza że ZDMK nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie. Trudno ocenić, czy jest to wynik problemów w komunikacji, błędnych kalkulacji, czy celowego zaniżenia kosztów, aby projekt wydawał się bardziej opłacalny. Niezależnie od przyczyn, taka różnica podważa zaufanie mieszkańców do transparentności działań instytucji miejskich.
Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, skąd wzięła się różnica w kosztach i dlaczego zarówno ZDMK jak i Urząd Miasta wielokrotnie informowali opinie publiczną o kwocie 4,1 miliona złotych, mimo że ostateczny koszt jest znacznie wyższy.
Transparentność finansowa w publicznych inwestycjach to kluczowa kwestia, a brak wyjaśnień tylko wzmacnia poczucie, że nad wydatkami miasta nie ma odpowiedniej kontroli.
Różnica w kosztach, wynosząca niemal 600 tysięcy złotych, to nie „drobna” nieścisłość. To poważny sygnał, że w krakowskich inwestycjach coś nie gra. Transparentność finansowa jest kluczowa w zarządzaniu publicznymi pieniędzmi, a brak odpowiedzi ze strony ZDMK tylko wzmacnia poczucie braku kontroli nad wydatkami.
Mieszkańcy Krakowa mają prawo wiedzieć, dlaczego rzeczywiste koszty znacznie przewyższyły początkowe deklaracje. Należy zadać pytanie, kto za to odpowiada i czy podobne sytuacje będą się powtarzać w przyszłości? Władze miasta muszą odpowiedzieć na te pytania, zanim nowe ruchome schody staną się kolejnym symbolem miejskiego niedbalstwa – nie tym razem technicznego, ale finansowego.
Przypomnijmy, że po zwycięstwie w wyborach nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski zarządził przeprowadzenie audytu wewnętrznego, finansowego i strukturalnego, który miał na celu ocenę stanu finansów poszczególnych wydziałów oraz opracowanie optymalnej struktury organizacyjnej urzędu.
Pod koniec lipca, podczas konferencji prasowej, prezydent Miszalski przedstawił wyniki audytu. Jak wyjaśnił, weryfikacja i analiza dotyczyły realizacji zadań, planów rozwojowych oraz wykonania budżetu miasta. Wnioski z audytu były dość ogólne. Prezydent wskazał na niedostateczny nadzór nad wydatkami oraz zbyt rozproszoną strukturę organizacyjną urzędu. Więcej o tym pisaliśmy tutaj:
Jarek Strzeboński
