Gibała po przegranej zaatakował Miszalskiego

Lider przedwyborczych sondaży Łukasz Gibała po ogłoszeniu wyników nie krył rozczarowania. Były polityk Platformy Obywatelskiej, a teraz kandydat popierany przez partię Razem, zaatakował swojego kontrkandydata Aleksandra Miszalskiego. We wpisie w mediach społecznościowych nazwał go „hostelowym baronem” i stwierdził, że z jego zwycięstwa cieszyliby się „alkoturyści i deweloperzy”.

W Krakowie w drugiej turze wyborów samorządowych o fotel prezydenta miasta będą walczyć Aleksander Miszalski i Łukasz Gibała. 21 kwietnia  zmierzą się z sobą kandydat Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski, który zdobył 39,4 proc. głosów oraz przedstawiciel  komitetu Kraków dla Mieszkańców Łukasz Gibała. Na niego zagłosowało 28,4 proc.

SENSACJA. Aleksander Miszalski zwycięża w pierwszej turze wyborów. Drugi jest Gibała

Po ogłoszeniu wyników exit poll, Gibała skomentował sytuację w swoich mediach społecznościowych. Nazwał kontrkandydata hostelowym baronem (Miszalski przez dwie dekady szefował bowiem turystycznemu biznesowi), mówiąc, iż jego prezydentura oznacza raj dla deweloperów i hordy pijanych turystów, chodzących po Krakowie.

 – Albo będzie to Kraków dla Mieszkańców, albo Kraków hostelowego barona. Z tego ostatniego ucieszyłyby się dwie grupy: weekendowi alkoturyści i deweloperzy, którzy z jednej strony wpłacali na kampanię moich kontrkandydatów, a z drugiej – wydali grubo ponad milion złotych na nielegalną kampanię oszczerstw przeciwko nam” – napisał Gibała. 

Aleksander Miszalski nie skomentował słów Gibały.  – Przed nami druga tura – ciężkie dwa tygodnie pracy. Jutro ( 8 kwietnia – przyp. red.) zaczynamy o siódmej rano na rondzie Mogilskim. Chcemy budować Kraków oparty na dialogu, współpracy i obronić miasto przed populizmem i radykalizmem. Liczę na was! – zapowiedział po głoszeniu wyników. 

Jarek Strzeboński 

Gibała przegrał z Miszalskim w sądzie, czy wygrał? Kandydaci na prezydenta Krakowa spotkali się w sądzie

Najnowsze

Co w Krakowie