Kraków. Deszcz obnażył bezużyteczność nowych ławek na przystankach (ZDJĘCIA)

O Krakowie zrobiło się głośno z powodu postawienia nowych wiat, które miały dawać schronienie przed słońcem. Zaprezentowanie tego rozwiązania wywołało burzę w internecie, ruszyła fala krytyki i żartów. Mieszkańcy zaczęli domagać się sadzenia drzew i stawiania tradycyjnych zadaszonych przystanków. Urzędnicy tłumaczą, że chcieli jedynie poprawić ofertę i wprowadzić dodatkowe rozwiązania dające trochę cienia. Przekonują, że projekt jest unijny i nie obciąża portfeli krakowskich podatników. Są to „innowacyjne ławki” –  jak zapewniają w magistracie –  a ich „celem jest pilotażowe stworzenie przestrzeni, gdzie stawia się czoła wyzwaniom, jakimi są rosnąca częstotliwość i intensywność fal upałów”.

Przypomnijmy. W ramach projektu CoolCo’s , na przystankach komunikacji miejskiej (Rondo Grunwaldzkie i Krowodrza Górka), ustawiono dwie wiaty z dodatkowymi miejscami do siedzenia dla pasażerów. Siedziska są wyposażone w zadaszania, aby chroniły użytkowników komunikacji miejskiej przed słońcem. Miejsca do siedzenia są uzupełnione dodatkowo o donice z roślinami.

„Służą do przechowywania różnych roślin i kwiatów. Zostały zaprojektowane w celu zmniejszenia wpływu fal upałów na obszarach miejskich, w szczególności w gęsto zaludnionych dzielnicach o niskiej odporności na ciepło. Ich kształt i rozmiar można dostosować do strategicznych lokalizacji, na przykład chodników lub ścian, gdzie zapewniają orzeźwiające „wyspy” zieleni, chroniące mieszkańców przed upałem i poprawiające jakość powietrza” – czytamy w opisie projektu.

Problem w tym, że wystarczył niewielki deszcz i ławki stały się bezużyteczne. Wszystko przez to, że nie mają one zadaszenia. Zamiast tego, konstrukcja jest przykryta brezentem, który nie dość, że przecieka (co ma chyba pozwolić roślinom na zebranie deszczówki), to jeszcze jest za mały w stosunku do miejsc siedzących pod nim. Efekt? Wystarczy niewielki deszcz, a wszystkie miejsca do siedzenia są mokre. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – przynajmniej rośliny są podlane i nie usychają. 

Więcej o nowych ławkach pisaliśmy tutaj: Mobilny „Wózek z Roślinami”, czyli nowa moda na betonozą”

Kraków przegrywa z małym miasteczkiem: 15-tysięczne Kozienice z lepszym wodnym placem zabaw (ZDJĘCIA)

Najnowsze

Co w Krakowie