Władze Krakowa nie chcą ustawy metropolitalnej autorstwa Platformy Obywatelskiej

Ustawa metropolitalna miała przynieść miastu nawet kilkaset milionów złotych rocznie dodatkowych dochodów. Projekt takiej ustawy już wiele miesięcy temu przygotowali radni i parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej. Teraz okazuje się, że obecne władze Krakowa tego nie chcą. Wiceprezydent miasta Jerzy Muzyk nazwał ten projekt bublem prawnym.

Spór o ewentualne korzyści z projektu ustawy metropolitalnej autorstwa PO pojawił się przy okazji dyskusji nad projektem budżetu miasta na rok 2023. Radni PO przypominali o swoim projekcie sprzed wielu miesięcy sugerując, że jego uchwalenie przyniesie miastu dodatkowe dochody – tak potrzebne w obecnej, bardzo trudnej sytuacji finansowej.

Wiceprezydent Jerzy Muzyk najpierw zasugerował, że nie ma szans na uchwalenie ustawy metropolitalnej dla Krakowa. Przypomniał, że Platforma jest w opozycji i na razie nie ma większości w Sejmie do uchwalenia jej inicjatywy. Na to radny Łukasz Sęk ripostował, że skoro prezydent Jacek Majchrowski jest w bardzo dobrych relacjach z posłanką PiS Małgorzatą Wassermann, to być może udałoby się znaleźć większość do uchwalenia ustawy metropolitalnej dla Krakowa.

W trakcie dalszej dyskusji wiceprezydent Muzyk stwierdził, że projekt autorstwa PO to bubel prawny. Dodał, że szkoda czasu na prace nad czymś, co nie przyniesie zamierzonego efektu, a tylko będzie powodem konfliktów, więc nikt będzie chciał stosować takich przepisów. Radny Sęk wyraził zdziwienie, że teraz przedstawiciele miasta tak stawiają sprawę, bo wcześniej mówili, że kierunek jest dobry i trzeba poprawić projekt. – Skoro ten projekt jest tak zły, to trzeba było przygotować nowy – mówił Łukasz Sęk. – Nie będziemy pisać ;projektów ustaw za posłów i senatorów – zaznaczył wiceprezydent Muzyk sugerując, że na przygotowanym w magistracie projekcie politycy PO chcieliby zbyć polityczny zysk.

(GS)

Najnowsze

Co w Krakowie