Ciąg dalszy sprawy wiaty przystankowej, która stanęła po środku ścieżki rowerowej przy al. 29 Listopada. – Osoby, które wywołały tę burzę nie sprawdziły, że na tym odcinku – wzdłuż muru cmentarza – znajduje się ciąg pieszy, a nie ciąg pieszo-rowerowy czy nawet ścieżka rowerowa – tłumaczy prezydent Andrzej Kulig.
O sprawie pisaliśmy wczoraj. Chodzi o przystanek Cmentarz Rakowicki Zachód na al. 29 Listopada. Obecnie trwa tam budowa ścieżki rowerowej od ul. Żelaznej do ul. Woronicza. Przy bramie wejściowej na Cmentarz Rakowicki na nowo wyasfaltowanym ciągu postawiono przystanek autobusowy. Problem w tym, że wiata zajmuję dużą część dostępnej szerokości ścieżki.
Zdjęcia przystanku od razu stały hitem internetu. Do sprawy odnieśli się i mieszkańcy i niektórzy politycy. – Z cyklu krakowskie absurdy: na nowo wybudowanej ścieżce rowerowej stanął… przystanek autobusowy. Będę oczywiście interweniował w tej sprawie – napisał w mediach społecznościowych Łukasz Gibała, kandydujących w kwietniowych wyborach na prezydenta Krakowa.
Do sprawy odniósł sie prezydent Kulig. Jak podkreśla w swoim wpisie w mediach społecznościowych, „osoby, które wywołały ta burze nie sprawdziły, że na tym odcinku – wzdłuż muru cmentarza – znajduje się ciąg pieszy, a nie ciąg pieszo-rowerowy czy nawet ścieżka rowerowa”.
– Należy pamiętać, że tam był, jest i będzie chodnik a piesi i pasażerowie komunikacji miejskiej także mają swoje prawa. Na tym newralgicznym odcinku prowadzony jest remont chodnika i wymieniana jego nawierzchnia – pisze Andrzej Kulig. Dodaje, ze wynika to wprost z zapisów kodeksu ruchu drogowego. – Ze względu na podniesioną prędkość na al. 29 Listopada rowerzysta może skorzystać z tego ciągu. Przy okazji nadmienię, że z drugiej strony znajduje się ciąg rowerowy – pisze Andrzej Kulig.
W podobnym tonie wypowiada się Zarząd Dróg Miasta Krakowa, który jest odpowiedzialny za tą inwestycję. – To nie jest droga dla rowerów, tylko chodnik z dopuszczonym ruchem rowerowym. Zgodnie z przepisami, wiata w tym miejscu może stać. Projekt modernizujący tą przestrzeń zakłada w tym miejscu wiatę przystankowa, która została zamontowana – mówi Michał Pyclik z ZDMK.
– Jednocześnie wspólnie z wykonawcą oraz Zarządem Transportu Publicznego będziemy szukać takiego rozwiązania organizacji przystanku, żeby pasażerowie mogli możliwie komfortowo z niego korzystać, a rowerzyści mogli tamtędy płynnie przejeżdżać – dodaje Michał Pyclik.
Jarek Strzeboński
Dramat parkingowy w Nowej Hucie. Bezradność ZDMK wzbudza niepokój mieszkańców