Większość bezdomnych odmawia przyjęcia pomocy w mroźne noce. Ale nie można być obojętnym

Jedna z ostatnich mroźnych nocy w Krakowie dowodzi, że niesienie pomocy bezdomnym nie zawsze spotyka się z ich przychylnym przyjęciem. W nocy ze środy na czwartek, kiedy termometry pokazywały kilkanaście stopni Celsjusza na minusie, strażnicy miejscy pomogli 8 bezdomnym. Aż 58 odmówiło przyjęcia pomocy!

I nie był to wyjątek. W ciągu całego ubiegłego roku patrole Straży Miejskiej w Krakowie przewiozły w bezpieczne miejsca 1150 osób. Osoby te – wyziębione, często w stanie zagrażającym ich zdrowiu i życiu, trafiały do noclegowni, ogrzewalni, do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień lub były przekazywane bezpośrednio pogotowiu ratunkowemu. Niestety – aż 6180 osób odmówiło jakiejkolwiek pomocy i wsparcia.

Ale nie można by obojętnym wobec osób, którym grozi wychłodzenie. W ostatnią środę, około godz. 20., przy ul. Basztowej, strażnicy odnaleźli starszą panią, schowaną w wiacie przystankowej. – Była zziębnięta, zagubiona, miała problemy z pamięcią, ale nie wyglądała na osobę bezdomną – relacjonują funkcjonariusze Straży Miejskiej. Ustalili jej dane osobowe i skontaktowali się z jej rodziną. Po kilkunastu minutach na miejscu pojawił się wnuk kobiety, który zaopiekował się babcią i zabrał ją do domu.

Strażnicy miejscy i przedstawiciele innych służb apelują do mieszkańców, by nie pozostawali obojętni i zgłaszali informacje o potrzebujących pomocy na numer interwencyjny straży miejskiej 986, na numer 112 lub bezpośrednio do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

(GS)

Najnowsze

Co w Krakowie