Bezczelność! Zatrzymał się, by pomóc w wypadku i… ukradziono mu samochód

30-latek ukradł pojazd w Krakowie, kierował nim pod wpływem alkoholu i rozbił się na drzewie. Z miejsca zdarzenia uciekł samochodem mężczyzny, który… zatrzymał się, by udzielić mu pomocy. Ta podróż również zakończyła się kolizją. Sprawca został zatrzymany, usłyszał osiem zarzutów i został tymczasowo aresztowany.
 

Policjanci w podkrakowskich Zielonkach zostali powiadomieni, że nieznany sprawca spowodował kolizję VW Polo, które porzucił i zabrał skodę, którą odjechał z miejsca zdarzenia.

– Chwilę później dyżurny odebrał kolejne zgłoszenie o tym, że w tej samej okolicy znajduje się agresywny mężczyzna, który oddalił się z miejsca zdarzenia drogowego z udziałem skody. Na miejsce zostały wysłane patrole. Policjanci od razu zorientowali się, że oba te zdarzenia są ze sobą powiązane i dotyczą tego samego mężczyzny i dwóch zdarzeń drogowych, które spowodował… kradzionymi autami – podaje policja.

Za spowodowanie tych zdarzeń odpowiedzialny był 30-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna najpierw ukradł zaparkowanego w Krakowie VW Polo, którym podróżował wspólnie z 29-letnim znajomym. Ich przejażdżka zakończyła się rozbiciem auta na drzewie.

– Kierowca skody widząc to zdarzenie drogowe zatrzymał się i wysiadł z pojazdu, chcąc pomóc poszkodowanym. Wówczas 30-latek, wykorzystując sytuację, niepostrzeżenie wsiadł do skody, którą gwałtownie odjechał z miejsca. Ta podróż również nie trwała zbyt długo… zakończyła się rozbiciem auta na przydrożnej studni – podaje policja.

30-latek ponownie porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo, wbiegając na plac budowy. Tam wszedł na pojazd budowlany, uszkadzając go przy tym, po czym wskoczył na kolejny — wywrotkę, w której przyczepie się schował. Uciekinier nie chciał wyjść z ukrycia, nawet na polecenia przybyłych na miejsce funkcjonariuszy.

– Wówczas z pomocą strażaków policjanci wyciągnęli 30-latka. W trakcie interwencji mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie w stosunku do policjantów, groził im, wyzywał i szarpał za mundury. Został zatrzymany. Badanie jego krwi potwierdziło, że był pod działaniem alkoholu i narkotyku. Noc spędził w celi – podaje policja.

Po wytrzeźwieniu 30-latek usłyszał osiem zarzutów dotyczących: kradzieży pojazdu, kierowania w stanie nietrzeźwości, umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, uszkodzenia pojazdu, kierowania gróźb karalnych wobec funkcjonariuszy oraz znieważenia i naruszenia ich nietykalności cielesnej.

Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

1 KOMENTARZ

Najnowsze

Co w Krakowie